Koniec śledztwa
Policjanci z Wydziału Korupcji KWP w Katowicach oraz Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zakończyli śledztwo w sprawie fałszowania list popierających kandydatów w wyborach prezydenckich i do Sejmu RP w 2005 roku. Na ławie oskarżonych zasiądą: lider jednego z ugrupowań politycznych oraz jego czworo współpracowników. Są oni podejrzani o kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużycia w sporządzaniu list z podpisami osób zgłaszającymi kandydatów w wyborach , oszustwa...
Policjanci z Wydziału Korupcji KWP w Katowicach oraz Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zakończyli śledztwo w sprawie fałszowania list popierających kandydatów w wyborach prezydenckich i do Sejmu RP w 2005 roku. Na ławie oskarżonych zasiądą: lider jednego z ugrupowań politycznych oraz jego czworo współpracowników. Są oni podejrzani o kierownie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużycia w sporządzaniu list z podpisami osób zgłaszającymi kandydatów w wyborach , oszustwa, podrabianie dokumentów, fałszywe zeznania. Grożą im kary od 8 do 10 lat więzienia.
W 2005 roku policjanci uzyskali informację, że w katowickiej siedzibie ugrupowania politycznego doszlo najprawdopodobniej do slaszowania przed wyborami prezydenckim i do Sejmu RP list poparcia kandydata. Śledzczy w Krajowym Biurze Wyborczym w Warszawie zabezpieczyli listy z podpisami obywateli zgłaszających kandydatów. Łacznie z terenu całego kraju przesłuchano ponad 52 tysiące osób, a z terenu województwa śląskiego kolejne kilkanaście tysięcy.
W trakcie śledztwa wykryto kilka mechanizów nadużyć:
- osoby korzystające z pomocy żywnościowej, którą kierowali i wydawali oskarżeni, zamiast pokwitowania jej odbioru, nieświadomie podpisywały się na listach poparcia,
- osoby starające się o pracę w komisjach wyborczych musiały wpłacać pieniądze w kwocie 20 złotych oraz zebrać odpowiednią ilośc podpisów na listach poparcia kandydata, w przypadku nie zgromadzenia odpowiedniej ilości osoby te dokonywały fikcyjnych wpisów aby otrzymać pracę.
Tak opisane mechanizmy przyczyniły się do złożenia listy poparcia w Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie z wymaganą prawem liczbą podpisów. Na ławie oskarżonych zasiądą: lider jednego z ugrupowań politycznych oraz jego czworo współpracowników. Są oni podejrzani o kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nadużycia w sporządzaniu list z podpisami osób zgłaszającymi kandydatów w wyborach , oszustwa, podrabianie dokumentów, fałszywe zeznania. Grożą im kary od 8 do 10 lat więzienia.