Wiadomości

Zatrzymania - podsumowanie weekendu

Data publikacji 04.07.2011

W czasie minionego weekendu policjanci gliwickiego garnizonu zatrzymali 23 sprawców przestępstw (liczba nie obejmuje sprawców wykroczeń). Sąd podjął decyzję o aresztowaniu czterech osób. Zatrzymano też czterech poszukiwanych przez wymiar sprawiedliwości, prokuraturę i policję. Dzisiaj zapadną decyzje dotyczące ich dalszych losów.

W czasie minionego weekendu policjanci gliwickiego garnizonu zatrzymali 23 sprawców przestępstw (liczba nie obejmuje sprawców wykroczeń). Sąd podjął decyzję o aresztowaniu czterech osób. Zatrzymano też czterech poszukiwanych przez wymiar sprawiedliwości, prokuraturę i policję. Dzisiaj zapadną decyzje dotyczące ich dalszych losów.

 

 

W grupie zatrzymanych na gorącym uczynku lub po pościgu bezpośrednim znaleźli się sprawcy rozbojów, bójek, kradzieży z włamaniem, kierowania gróźb karalnych, napaści i znieważenia interweniujących policjantów oraz – jak zwykle – nietrzeźwi kierowcy. Ci dominowali.
Na gorącym uczynku zatrzymano m.in. 34-letniego włamywacza, który po sforsowaniu zamków dostał się do domu jednorodzinnego. Ujęto także 48-letniego mężczyznę, który włamał się do jednej z piwnic przy ul. Kasprowicza – tu zadziałali policjanci z V komisariatu. Z kolei mundurowi z „:Dwójki” zatrzymali 58-latka i jego 39-letniego wspólnika, którzy włamali się do piwnic przy ul. Mastalerza.
Na wniosek policji i prokuratora sąd rejonowy podjął decyzję o aresztowaniu 22-letniej kobiety oraz towarzyszących jej w napadzie ulicznym dwóch mężczyzn (34- i 59-latka). Napadnięty to 54-latek. Sąd aresztował także zatrzymanego przez funkcjonariuszy z II komisariatu 36-latka, który groził śmiercią swojej matce i zdemolował jej mieszkanie.
Prócz tego policjanci zatrzymali 6 nietrzeźwych kierujących, wśród nich rekordzistę, który spowodował kolizję w Sośnicowicach, mając we krwi, uwaga, aż 5 promili alkoholu!
Wszystkie wspomniane osoby posiadają status podejrzanych o popełnienie przestępstw. W najbliższym czasie staną przed sądami i usłyszą wyroki.

Powrót na górę strony