Zatrzymanie po służbie
Dzięki szybkiej reakcji wracającego po służbie do domu dyżurnego komisariatu I w Zabrzu zatrzymano czterech chuliganów. którzy dewastowali samochody zaparkowane przy ul. Ślęczka. Po krótkim pościgu i przy wsparciu powiadomionych przez niego kolegów, trzej wandale trafili za kraty policyjnego aresztu, a najmłodszy z nich do policyjnej izby dziecka. Dorosłym sprawcom grozi 5 lat więzienia, a o losie 14-latka zdecyduje sąd rodzinny.
Dzięki szybkiej reakcji wracającego po służbie do domu dyżurnego komisariatu I w Zabrzu zatrzymano czterech chuliganów. którzy dewastowali samochody zaparkowane przy ul. Ślęczka. Po krótkim pościgu i przy wsparciu powiadomionych przez niego kolegów, trzej wandale trafili za kraty policyjnego aresztu, a najmłodszy z nich do policyjnej izby dziecka. Dorosłym sprawcom grozi 5 lat więzienia, a o losie 14-latka zdecyduje sąd rodzinny.
Do zdarzenia doszło wczoraj po 18.00. Wracający po służbie do domu asp. Ryszard Gardoń zauważył, że grupa młodych mężczyzn demoluje zaparkowanego przy jezdni forda eskorta oraz hondę civic. Pełniący od 25 lat służbę w policji funkcjonariusz natychmiast zareagował na zauważone przestępstwo. Sprawcy rzucili się do ucieczki w kierunku pobliskich bloków. Policjant ruszył za nimi w pościg, jednocześnie telefonując do kolegów ze swojego komisariatu z prośbą o pomoc. Na miejsce skierowano patrole z katowickiego Oddziału Prewencji oraz zabrzańskiej „jedynki”. Policjanci zatrzymali wszystkich sprawców. Okazali się nimi mieszkańcy Zabrza w wieku od 14 do 20 lat. Najmłodszy z nich trafił do policyjnej izby dziecka, natomiast trzej pozostali zostali umieszczeni w policyjnym areszcie. Dziś wszyscy zostaną przesłuchani. Oględziny uszkodzonych aut wykazały rozbite szyby, wgniecenia karoserii oraz zarysowania lakieru. Za zniszczenie samochodów zatrzymanym grozi do 5 lat więzienia. Sprawę nieletniego odrębnie rozpatrzy sąd rodzinny.
