Wiadomości

Ukradł tożsamość

Data publikacji 04.11.2010

37-letni Czech ukradł tożsamość swojemu 40-letniemu rodakowi. Sprawcę tego niecodziennego przestępstwa ustalili i zatrzymali bielscy policjanci. Oszust odpowie za fałszowanie dokumentów oraz wyłudzenie poświadczenia nieprawdy od urzędników. Za przestępstwa te grozi mu 5 lat więzienia.

37-letni Czech ukradł tożsamość swojemu 40-letniemu rodakowi. Sprawcę tego niecodziennego przestępstwa ustalili i zatrzymali bielscy policjanci. Oszust odpowie za fałszowanie dokumentów oraz wyłudzenie poświadczenia nieprawdy od urzędników. Za przestępstwa te grozi mu 5 lat więzienia.

Cała mistyfikacja wyszła na jaw, gdy Czech o imieniu Martin, który zagubił prawo jazdy, zgłosił się w czeskim magistracie, aby uzyskać nowy dokument. Wówczas okazało się, że inna osoba posługuje się już dokumentami wydanymi na jego nazwisko w Polsce. Policjanci uzyskali informację, że oszust może aktualnie zamieszkiwać na bielskim osiedlu Złote Łany. Jak ustalono, najprawdopodobniej wszedł on w posiadanie prawa jazdy zagubionego przez swojego rodaka, a następnie posługując się tym dokumentem, ukradł jego tożsamość. Wprowadził w błąd urzędników w Polsce i uzyskał między innymi polskie prawo jazdy oraz kartę stałego pobytu. Otworzył też prywatną firmę. Jakby tego było mało, przed kilkoma miesiącami, podając się za swojego rodaka i posługując się sfałszowanymi dokumentami, zawarł... związek małżeński z mieszkanką Suchej Beskidzkiej. W czasie jego przeszukania policjanci odnaleźli kluczyki od kilku pojazdów. Na jednej z bocznych uliczek osiedla, odnaleźli bmw na czeskich numerach rejestracyjnych. W pojeździe, wśród sterty innych umów i dokumentów, znajdował się dowód osobisty i prawo jazdy - dokumenty należące do oszusta. W porozumieniu z policjantami z Czech ustalono, że sprawca, którego prawdziwe imię brzmi Peter, był karany w swoim kraju za pobicia i czynną napaść na policjanta. Nie jest osobą poszukiwaną przez organa ścigania, tak więc policjanci ustalają teraz, czemu służyć miała kradzież danych osobowych. Tym bardziej, że ustalono już, że firmy i prywatni właściciele, z którymi prowadził interesy nie mają wobec niego żadnych roszczeń finansowych. O dalszym losie zatrzymanego zadecyduje prokurator i sąd. Policjanci wnioskują o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu.

  • Zatrzymany przez policjantów 37-letni oszust
Powrót na górę strony