Wiadomości

Fikcyjna kradzież samochodu

Data publikacji 07.10.2010

Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową po raz kolejny udowodnili, że nie opłaca się zgłaszać fikcyjnych przestępstw. Tym razem sprawa dotyczy rzekomej kradzieży audi a6 wartego 170.000 złotych. Właściciel chciał wyłudzić w ten sposób odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Dzisiaj został zatrzymany. Grozi mu ośmioletni pobyt w więzieniu.

Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową po raz kolejny udowodnili, że nie opłaca się zgłaszać fikcyjnych przestępstw. Tym razem sprawa dotyczy rzekomej kradzieży audi a6 wartego 170.000 złotych. Właściciel chciał wyłudzić w ten sposób odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Dzisiaj został zatrzymany. Grozi mu ośmioletni pobyt w więzieniu.
Na początku lipca mieszkaniec Gliwic powiadomił policjantów o kradzieży swojego audi a6. Pojazd wartości 170.000 złotych stał na parkingu przy ulicy Batorego. W czasie kiedy właściciel pojechał do Warszawy, audi miało mu zostać skradzione.
Policjanci przeanalizowali całe zdarzenie i stwierdzili, że "coś" nie pasuje w historii przedstawionej przez zgłaszającego. Po kilku tygodniach śledztwa byli już pewni, że do kradzieży auta nigdy nie doszło, a jego właściciel chciał wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Dzisiaj 31-latek został zatrzymany w swoim domu. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator. Odpowie on za oszustwo, zgłoszenie przestępstwa, którego nie popełniono, składanie fałszywych zeznań i ukrycie majątku przed komornikiem, ponieważ auto było zajęte w celu pokrycia roszczeń wierzycieli. Zatrzymanemu grozi teraz 8 lat więzienia.


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 3.85 MB)

Powrót na górę strony