Błyskawiczne zatrzymanie
Policjanci z Bytomia w zaledwie kilka minut zatrzymali 25-letniego sprawcę napadu. Mundurowi zatrzymali również dwoje jego wspólników, którzy próbowali ukryć zrabowany telefon komórkowy. Sprawcy rozboju grozi do 12 lat, a jego poplecznikom do 5 lat więzienia.
Policjanci z Bytomia w zaledwie kilka minut zatrzymali 25-letniego sprawcę napadu. Mundurowi zatrzymali również dwoje jego wspólników, którzy próbowali ukryć zrabowany telefon komórkowy. Sprawcy rozboju grozi do 12 lat, a jego poplecznikom do 5 lat więzienia.
Wczoraj wieczorem do patrolujących okolicę dworca autobusowego przy pl. Wolskiego policjantów z Grupy Szybkiego Reagowania, podbiegła kobieta, która przypadkowo była świadkiem pobicia mężczyzny. Okazało się, że pobity dotkliwie 27-letni mieszkaniec Bytomia został też okradziony z telefonu komórkowego. Mundurowi natychmiast ruszyli w pościg za sprawcą, który próbując umknąć, wsiadł do ruszającego akurat z dworca autobusu miejskiego. Przy zatrzymanym 25-latku nie znaleziono zrabowanego telefonu. Bardzo szybko policjanci ustalili, że podejrzany o rozbój mężczyzna, widząc ścigających go policjantów, niepostrzeżenie przekazał skradzioną komórkę swojemu 30-letniemu kompanowi, który został na peronie dworcowym, a ten z kolei wręczył telefon stojącej razem z nim 23-letniej znajomej. Zarówno sprawca tego napadu, jak i próbująca ukryć skradziony telefon para jego popleczników, zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Już wkrótce cała trójka stanie przed prokuratorem, który zadecyduje o ich dalszym losie. Podejrzanemu o rozbój 25-latkowi grozi do 12 lat więzienia, natomiast jego wspólnicy za kratami mogą spędzić do 5 lat.