Jeden kradł i bił drugi kłamał
Tyscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł telefon mieszkańcowi Tychów i następnie go pobił. Sprawca może w więzieniu spędzić nawet 10 lat. Poszkodowany nie okazał się bez winy. Podczas przesłuchania wprowadził w błąd stróżów prawa za co grozi mu 3 lata za kratkami.
Tyscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł telefon mieszkańcowi Tychów i następnie go pobił. Sprawca może w więzieniu spędzić nawet 10 lat. Poszkodowany nie okazał się bez winy. Podczas przesłuchania wprowadził w błąd stróżów prawa za co grozi mu 3 lata za kratkami.
Policjanci z Tychów zatrzymali 20-letniego mieszkańca Katowic, który ukradł telefon komórkowy tyszaninowi i następnie go pobił. Poszkodowany podczas zgłoszenia oświadczył, że nie wie dlaczego został zaatakowany oraz nie jest mu znany napastnik. Okradziony wskazał śledczym miejsce gdzie oddalił się agresor. Sprawca został zatrzymany na osiedlu "A". Po przesłuchaniu przyznał się do popełnionego przestępstwa. Policjanci analizując złożone zeznania przez obu panów ustalili, że zgłaszający podał fałszywe informacje dotyczące zdarzenia. Okazało się, że mężczyźni są znajomymi i doszło między nimi do sprzeczki i wymiany zdań na temat sympatii do klubów piłkarskich. Po tej dyskusji katowiczanin zabrał telefon komórkowy i następnie pobił "kumpla". Ten nie był mu dłużny i zawiadomił policję jednak podczas swojego zgłoszenia zeznał nieprawdę. Teraz napastnikowi grozi grozi 10 lat więzienia. Natomiast za składnię fałszywych zeznać w więzieniu można spędzić 3 lata.