Zasnął za kierownicą
Policjanci z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach musieli rozbić szybę, by z kabiny pojazdu wydostać zamroczonego alkoholem kierowcę. Mężczyzna chwilę wcześniej o mało nie doprowadził do zderzenia z innym pojazdem. Grozi mu wysoka grzywna, a nawet do 2 lat więzienia. Stracił też prawo jazdy.
Policjanci z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach musieli rozbić szybę, by z kabiny pojazdu wydostać zamroczonego alkoholem kierowcę. Mężczyzna chwilę wcześniej o mało nie doprowadził do zderzenia z innym pojazdem. Grozi mu wysoka grzywna, a nawet do 2 lat więzienia. Stracił też prawo jazdy.
Wczoraj około godziny 14:00 dyżurny bytomskiej komendy odebrał telefon od kierowcy pojazdu przejeżdżającego ul. Zabrzańską, zaniepokojonego dziwnym zachowaniem kierowcy złotego fiata linea. Zgłaszający stwierdził, że na skrzyżowaniu z ulicą Karpacką prowadzący fiata o mało nie doprowadził do kraksy, a następnie odjechał w kierunku centrum Bytomia. Widząc sposób wykonywania przez niego manewrów, bytomianin wywnioskował, że może on być nietrzeźwy. Chwilę później samochód ten zatrzymał się na przystanku autobusowym przy ulicy Zabrzańskiej. Siedzący w zamkniętym samochodzie kierowca w ogóle nie reagował na polecenia skierowanych do tej interwencji policjantów i wszystko wskazywało, że zasłabł lub bardzo twardo śpi. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, natomiast funkcjonariusze, by wydostać go z kabiny rozbili szybę w drzwiach samochodu. Ratownik medyczny badający 44-letniego kierowcę fiata nie miał żadnych wątpliwości, że powodem braku jego reakcji był stan upojenia alkoholowego. Przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości wykazało 3,3 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyznę zatrzymano do wytrzeźwienia i jeszcze dzisiaj stanie przed prokuratorem, który zadecyduje o jego dalszym losie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości 44-letniemu mieszkańcowi Bytomia grozi grzywna, a nawet do 2 lat więzienia. Policjanci zatrzymali również jego prawo jazdy.