To się nazywa policyjne wyczucie
Cechą dobrego policjanta jest to, że podejmując interwencję z zachowania drugiej osoby potrafi wiele wywnioskować. Niepokój i zdenerwowanie wielokrotnie demaskują przestępcę. Tak też się stało wczoraj, podczas kontroli osób poruszających się fordem escortem. Policjanci katowickiego Oddziału Prewencji zatrzymali mężczyznę, który kierował samochodem pod wpływem środka odurzającego. Do aresztu policyjnego trafili także czterej pasażerowie, przy których znaleziono narkotyki.
Cechą dobrego policjanta jest to, że podejmując interwencję z zachowania drugiej osoby potrafi wiele wywnioskować. Niepokój i zdenerwowanie wielokrotnie demaskują przestępcę. Tak też się stało wczoraj, podczas kontroli osób poruszających się fordem escortem. Policjanci katowickiego Oddziału Prewencji zatrzymali mężczyznę, który kierował samochodem pod wpływem środka odurzającego. Do aresztu policyjnego trafili także czterej pasażerowie, przy których znaleziono narkotyki.
Do kontroli auta doszło wczoraj o godzinie 16.20 w Zabrzu przy ulicy Krasińskiego. Powodem kontroli drogowej był brak zapiętych pasów bezpieczeństwa u kierującego i pasażerów. Kiedy na twarzach nastolatków w wieku od 17 do 22 lat, mundurowi zauważyli zdenerwowanie, postanowili przeprowadzić szczegółową kontrolę. Badanie kierowcy na zawartość alkoholu dało wynik zerowy. Jednak kolejne badanie, tym razem pod kątem ewentualnych środków odurzających w organiźmie kierowcy, dało już wynik pozytywny. Po chwili okazało się, że zatrzymanie mężczyzny kierującego samochodem pod wpływem narkotyków to nie jedyne ujawnione przez mundurowych przestępstwo. W chwilę później, podczas kontroli osobistej jednego z pasażerów, policjanci ujawnili foliowy woreczek z amfetaminą. Dziś zatrzymani zostaną przesłuchani i usłyszą zarzuty. Przypomnijmy, że za kierowanie samochodem pod wpływem środków odurzających grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat więzienia.