Wpadli przez sms-y
Wczoraj tarnogórscy policjanci zatrzymali włamywaczy, którzy ograbiali placówki handlowo-usługowe przy ulicy Kościelnej. Zasadzka trwała kilka godzin, po zatrzymaniu okazało się, że wśród włamywaczy jest wielokrotny recydywista, który ma na swoim koncie kilkadziesiąt różnego rodzaju włamań i kradzieży, a z przeżytych 40 lat ponad 20 spędził "za kratkami"...gdzie znów trafił.
Wczoraj tarnogórscy policjanci zatrzymali włamywaczy, którzy ograbiali placówki handlowo-usługowe przy ulicy Kościelnej. Zasadzka trwała kilka godzin, po zatrzymaniu okazało się, że wśród włamywaczy jest wielokrotny recydywista, który ma na swoim koncie kilkadziesiąt różnego rodzaju włamań i kradzieży, a z przeżytych 40 lat ponad 20 spędził "za kratkami"...gdzie znów trafił.
Włamywacze zostali zauważeni przez mieszkańca, który wezwał patrol. Policjanci na miejscu zatrzymali 20-letniego Damiana D. Pozostali sprawcy zbiegli. W trakcie prowadzonych poszukiwań za pozostałymi uciekinierami Damian D. otrzymał sms-a na swój telefon komórkowy. Okazało się, że to jeden z przestępców wypytywał w wysyłanych wiadomościach, czy wszystko jest w porządku i czy policjanci odjechali. Następnie sami funkcjonariusze nawiązali „kontakt sms-owy” z przestępcą. Po ukryciu radiowozu umówili się z nim w nietypowym i ustronnym miejscu. Cała zasadzka trwała kilka godzin, gdyż policjanci musieli wykazać się większym sprytem od poszukiwanego, a mieli do czynienia z „zawodowcem”. Po zatrzymaniu, okazało się, że włamywaczem jest wielokrotny recydywista, mieszkaniec powiatu tarnogórskiego Ludwik K, który ma na swoim koncie kilkadziesiąt różnego rodzaju włamań i kradzieży, a z przeżytych 40 lat ponad 20 spędził za kratkami. Ponadto zatrzymanemu śledczy udowodnili jeszcze jedno włamanie do kiosku w Strzybnicy, skąd w maju br. skradł kilkaset paczek papierosów różnych marek. Teraz spędzi kolejne lata w zamknięciu, gdyż oprócz wspomnianych przestępstw, przebywał na t.zw. " nie powrocie" z zakładu karnego i z tego też powodu był poszukiwany.