Kolejne zarzuty w środowisku medycyny pracy
Śląscy policjanci zwalczający przestępczość korupcyjną zebrali dowody, pozwalające na przedstawienie 19 zarzutów byłemu dyrektorowi katowickiej placówki, zajmującej się medycyną pracy. Podobny zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków usłyszała jego była zastępczyni.
Śląscy policjanci zwalczający przestępczość korupcyjną zebrali dowody, pozwalające na przedstawienie 19 zarzutów byłemu dyrektorowi katowickiej placówki, zajmującej się medycyną pracy. Podobny zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków usłyszała jego była zastępczyni.
Policjanci z Wydziału do walki z Korupcją KWP w Katowicach , na podstawie zebranych materiałów, jeszcze w lipcu 2007 roku zatrzymali ówczesnego dyrektora placówki zajmującej się medycyną pracy w Katowicach oraz jego zastępczynię, pod zarzutem przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Dowody wskazywały, że dyrektor wydawał lekarzom zaświadczenia, uprawniające ich do przeprowadzania badań profilaktycznych pracowników. Aby otrzymać takie zaświadczenie, lekarz musiał najpierw odbyć 6 letnią praktykę w przemysłowej służbie zdrowia i przejść specjalny, odpłatny kurs. Tymczasem - jak wskazują zebrane w sprawie informacje - dyrektor nie zwracał zbyt pilnej uwagi na te „drobnostki”, podpisując także zaświadczenia medykom, którzy nie spełniali tych wymogów. Dyrektor nie wykreślał również z rejestru lekarzy, którzy nie posiadali praktyki i odbytego kursu. W tej chwili ustalono 35 lekarzy, którzy nie spełniali określonych warunków a, pomimo tego, wykonywali obowiązki lekarzy - profilaktyków. Jednym zarzutem objęto także ówczesną zastępczynię dyrektora. Oboje objęci zostali przez prokuratora poręczeniami majątkowymi. Pozbawiono ich również możliwości pełnienia swoich funkcji kierowniczych. Do tej pory antykorupcyjni zebrali dowody, pozwalające na przedstawienie byłemu dyrektorowi 19 zarzutów. Śledczy sprawę określają jako wielowątkową i nadal jako rozwojową, nie wykluczając dalszych zatrzymań. Popełnione przestępstwa zagrożone są karą nawet 10 lat więzienia.