Śmierć w transformatorze
Wczoraj około godz. 15.50 przy ul. Radocha, na terenie jednej z firm ujawniono złoki mężczyny. Jak ustalili wezwani na miejsce policjanci bezdomny 31-latek, po uprzednim włamaniu się do transformatora, został porażony prądem i poniósł śmierć na miejscu.
Wczoraj około godz. 15.50 przy ul. Radocha, na terenie jednej z firm ujawniono złoki mężczyny. Jak ustalili wezwani na miejsce policjanci bezdomny 31-latek, po uprzednim włamaniu się do transformatora, został porażony prądem i poniósł śmierć na miejscu. Zwłoki ujawnili pracownicy zakładu energetycznego, którzy otrzymali informację o awarii. Kiedy przybyli na miejsce stwierdzili, że drzwi od stacji transformatora są otwarte, a wewnątrz na posadzce leży mężczyzna nie dający oznak życia. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon. Jak wynika ze wstępnych policyjnych ustaleń, mężczyzna najprawdopododnie zerwał zabezpieczenie drzwi stacji, dostał się do środka i usiłował skraść elementy aluminiowe transformatora średniego napięcia. Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśniają śledczy z KMP w Sosnowcu.