Wiadomości

Policjantki w drodze na kurs zatrzymały pijanego kierowcę ciężarówki

Data publikacji 21.05.2024

Kłobucka policjantka wraz z policjantką z Kielc, w trakcie dojazdu na kurs specjalistyczny do Szkoły Policji w Pile, zatrzymały pijanego kierowcę. Mężczyzna jechał „zygzakiem” po autostradzie A1 ciągnikiem siodłowym z naczepą. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.

W minioną niedzielę, 19 maja, policjantka z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku wraz z koleżanką z Komisariatu Policji II w Kielcach, jechały do Szkoły Policji w Pile na kurs specjalistyczny. Zmierzając autostradą A1 w kierunku Gdańska, w okolicy miejscowości Szewo, kłobucka policjantka wraz z pasażerką zauważyły ciężarówkę z naczepą, której kierujący poruszał się całą szerokością jezdni. Czujne mundurowe od razu nabrały podejrzeń co do tego, że kierujący może być pod wpływem alkoholu.

Z uwagi na niebezpieczne manewry, jakie wykonywał swoim olbrzymim pojazdem kierujący, kłobucka policjantka nie miała możliwości bezpiecznego wyprzedzenia pojazdu i udaremnienia mu dalszej jazdy. Dlatego też jadąc cały czas za nim, włączyła światła awaryjne, aby ostrzec innych kierowców przed niebezpieczeństwem. W tym czasie siedząca na fotelu pasażera druga policjantka powiadomiła o całej sytuacji dyspozytora numeru alarmowego.

Chwilę po tym kierujący ciężarówką zjechał na zatokę przy stacji paliw w miejscowości Szewo. Widząc jednak, że zjechało za nim również auto policjantki, zaczął przyspieszać i próbował wyjechać z zatoczki. W tym czasie mundurowa zajechała mu drogę w taki sposób, że zaparkowała auto na wyjeździe, uniemożliwiając mu kontynuowanie dalszej jazdy.

Policjantki wyszły z auta i podbiegły do kierowcy. Okazując mu legitymację, poinformowały że są policjantkami i poleciły otworzyć drzwi, wyłączyć silnik pojazdu, a następnie wyjąć kluczyki ze stacyjki i zaciągnąć hamulec postojowy. Mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi pojazdu. Był wulgarny i agresywny, a jego mowa była bełkotliwa. Po chwili policjantki same otworzyły drzwi i poczuły silną woń alkoholu.

Świadkami zdarzenia było małżeństwo, które poruszało się autostradą za mundurowymi i również zjechało na stację paliw, aby pomóc w uniemożliwieniu dalszej jazdy kierującemu ciężarówką.

Policyjny patrol, który przyjechał na miejsce, sprawdził stan trzeźwości kierowcy. Okazało się, że 52-letni mężczyzna miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.

Biorąc pod uwagę trasę, którą się poruszał oraz gabaryty pojazdu można stwierdzić, że reakcja policjantek pozwoliła uniknąć poważnej tragedii.

Powrót na górę strony