Wiadomości

Chciała zwrócić na siebie uwagę - odpowie za bezpodstawną interwencję

Data publikacji 26.07.2018

Za bezpodstawną interwencję policji i pogotowia odpowie 20-letnia kobieta. Jej znajomy zaalarmował myszkowską policję i poinformował o tym, że 20-latka chce popełnić samobójstwo. Gdy policjanci i załoga pogotowia dotarła na miejsce okazało się, że nikt pomocy nie potrzebuje, a dziewczyna chciała zwrócić jedynie uwagę mężczyzny. Niestety nie jest to odosobniony przypadek.

Dzisiaj w środku nocy dyżurny myszkowskiej komendy policji otrzymał telefon z informacją, że młoda kobieta chce odebrać sobie życie. Na policję telefonował jej znajomy. Jak się okazało dziewczyna nie wymagała żadnej pomocy. 20-latka zrobiła sobie żart, bo myślała, że w ten sposób zwróci na siebie uwagę mężczyzny.

Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem i może kosztować, o czym mówi art. 66 Kodeksu Wykroczeń. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która realnie potrzebują pomocy. Ponadto, zaangażowanie służb ratowniczych czy porządkowych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie tej pomocy rzeczywiście ktoś potrzebuje. Wydaje się logiczne? Niestety nie dla wszystkich. Dlatego też apelujemy do potencjalnych "dowcipnisiów"  o zastanowienie nad jego konsekwencjami, zanim przyjdzie im do głowy zrobić głupi żart. Prze ich nieodpowiedzialność ktoś może ucierpieć na zdrowiu, a nawet życiu!

Przypominamy treść art. 66 Kodeksu Wykroczeń:

Art. 66. § 1. Kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.

§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.


 

 

Powrót na górę strony