Ranny mężczyzna podczas niebezpiecznego "kuligu"
Ostrzegamy przed konsekwencjami „zabaw”. W Konopiskach, podczas jazdy po zamarzniętym zalewie Pająk, ranny doznał 25-latek. Doszło do tego, gdy ciągnięty za quadem na dętce od opony mężczyzna, uderzył głową w drzewo. Apelujemy o rozsadek i rozwagę, gdyż takie „zabawy” mogą skończyć się tragicznie.
Zima to czas zabaw na lodzie i śniegu. Niestety nie każde miejsce jest bezpieczne. Akweny pokryte lodem nie są najbezpieczniejszym miejscem na zabawy. Przekonali się o tym dwaj mieszkańcy powiatu częstochowskiego, którzy wczoraj po południu urządzili sobie na zamarzniętym zalewie Pająk nietypowy kulig. Jak ustalili policjanci 23-letni mężczyzna, kierując quadem, ciągnął za sobą siedzącego na dętce opony 25-letniego mieszkańca powiatu częstochowskiego. Podczas kolejnych zakrętów po zamarzniętym zalewie, ciągnięty na dętce najprawdopodobniej puścił linkę, która łączyła go z pojazdem. Siłą odrzutu mężczyzna został wyrzucony nad brzeg zalewu, gdzie uderzył głową w drzewo. 25-latek stracił przytomność i z obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala.
Apelujemy o rozsądek podczas zimowych zabaw na lodzie. Przypominamy, że zabawy na zamarzniętych zbiornikach wodnych mogą skończyć się tragicznie. Apelujemy o ostrożność i rozwagę podczas zimowego wypoczynku.
Przypominamy także o podstawowych zasadach bezpieczeństwa:
- Należy unikać zamarzniętych zbiorników wodnych, gdyż nigdy nie wiemy jakiej grubości jest lód i czy taka zabawa będzie bezpieczna.
- Należy przestrzec dzieci, aby bez opieki dorosłych nie wchodziły na zamarznięte rzeki, sadzawki, stawy i jeziora.
- Pokrywa lodowa przysypana śniegiem jest bardzo niebezpieczna, ponieważ pod warstwą śniegu nie widać przerębli.
- Pamiętajmy o szczególnie niebezpiecznych miejscach, gdzie lód jest najcieńszy, przy brzegach, ujściach rzek i kanałów przy mostach, ujęciach wody i w pobliżu elektrociepłowni. W tych miejscach pod żadnym pozorem nie należy wchodzić na lód.