Wiadomości

2500 złotych miało załatwić sprawę plomby.

Data publikacji 09.10.2012

Kryminalni z Komisariatu II wyjaśniają sprawę usiłowania wyłudzenia przez inkasenta gazowego gotówki od 63-letniego bytomianina. Emeryt miał mu zapłacić 2500 złotych w zamian za to, że „zapomni” o stwierdzonych naruszeniach zabezpieczeń licznika gazowego.

Kryminalni z Komisariatu II wyjaśniają sprawę usiłowania wyłudzenia przez inkasenta gazowego gotówki od 63-letniego bytomianina. Emeryt miał mu zapłacić 2500 złotych w zamian za to, że „zapomni” o stwierdzonych naruszeniach zabezpieczeń licznika gazowego.

Wczoraj, do mieszkającego w centrum miasta 63-letniego bytomianina przyszedł mężczyzna, który sprawdzając licznik gazowy stwierdził, że jego zabezpieczenia są naruszone. Mężczyzna sugerując, że przez to mogło dojść do kradzieży gazu, zaczął wyliczać emerytowi, że za samo zdemontowanie urządzenia opłata wynosi około 5.000 złotych, przekazanie go do ekspertyzy to kolejne 15.000, a do tego kary finansowe za kradzież, co łącznie wyniesie co najmniej 30.000 zł. Kontroler podpowiedział też, że sprawa wcale nie musi wyjść na jaw. Wystarczy, że otrzyma 2500 zł. Emeryt stwierdził, że nie ma w domu tylu pieniędzy, ale zorganizuje je w ciągu najbliższego czasu i przyniesie we wskazane przez kontrolera miejsce. Na spotkanie umówili się w śródmieściu, ale bytomianin nie poszedł tam sam. Dyskretnie towarzyszyli mu powiadomieni o sprawie kryminalni z Komisariatu II, którzy zatrzymali pochodzącego z Zabrza 29-letniego inkasenta. Do jego ujęcia doszło w chwili przekazywania mu przez emeryta koperty z umieszczonymi wewnątrz ścinkami papieru.
Jeżeli 29-latkowi zostanie przedstawiony zarzut oszustwa, to wówczas grozi mu kara nawet do 8 lat więzienia.

Powrót na górę strony