Zlikwidowana plantacja marihuany
W ręce policjantów z Wydziału Antynarkotykowego wpadł 40-letni mieszkaniec Katowic, który w mieszkaniu hodował konopie indyjskie. Stróże prawa zabezpieczyli 21 sadzonek tej rośliny i ponad 100 „działek” przygotowanej do sprzedaży marihuany. „Plantator” usłyszał już zarzuty nielegalnej uprawy znacznej ilości konopi i posiadania narkotyków. Grozi mu za to ośmioletni pobyt w więzieniu.
W ręce policjantów z Wydziału Antynarkotykowego wpadł 40-letni mieszkaniec Katowic, który w mieszkaniu hodował konopie indyjskie. Stróże prawa zabezpieczyli 21 sadzonek tej rośliny i ponad 100 „działek” przygotowanej do sprzedaży marihuany. „Plantator” usłyszał już zarzuty nielegalnej uprawy znacznej ilości konopi i posiadania narkotyków. Grozi mu za to ośmioletni pobyt w więzieniu.
Rozpracowując środowisko producentów i dystrybutorów narkotyków, policjanci katowickiego Wydziału Antynarkotykowego i Centralnego Biura Śledczego zdobyli informacje o ukrytej w mieszkaniu plantacji konopi indyjskich, stanowiącej źródło uzyskania marihuany. Dalsze działania doprowadziły do zlokalizowania uprawy, założonej w budynku przy ulicy Stanisława Worcela. 40-letniego "plantatora" policjanci zatrzymali w momencie, kiedy w specjalnie przygotowanym pokoju pielęgnował krzewy. Mężczyzna zainstalował w nim system oświetleniowy i napowietrzający. W mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli 21 krzaków konopi i ponad 100 „działek” przygotowanej do sprzedaży marihuany. Z szacunków śledczych wynika, że zlikwidowana uprawa mogła przynieść plony w ilości prawie jednego kilograma wysuszonej marihuany, co pozwoliłoby na przygotowanie blisko tysiąca porcji dilerskich. Za nielegalną uprawę i posiadanie narkotyków 40-letniemu „plantatorowi” grozi nawet osiem lat więzienia.
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 3.51 MB)