Wiadomości

Łapówka i nie ma sprawy?

Data publikacji 18.11.2011

„Panowie zapomnijmy o wszystkim, załatwmy to jak ludzie, bo ja chcę jechać do domu” - takie słowa pijany kierowca skierował do sosnowieckich policjantów, którzy dzisiejszej nocy zatrzymali go do kontroli na ulicy Blachnickiego. Potem położył w radiowozie 400 złotych. Mężczyzna był nietrzeźwy. Miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz o jego losie zdecyduje prokurator.

 

„Panowie zapomnijmy o wszystkim, załatwmy to jak ludzie, bo ja chcę jechać do domu” - takie słowa pijany kierowca skierował do sosnowieckich policjantów, którzy dzisiejszej nocy zatrzymali go do kontroli na ulicy Blachnickiego. Potem położył w radiowozie 400 złotych. Mężczyzna był nietrzeźwy. Miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz o jego losie zdecyduje prokurator.
Do zdarzenia doszło dzisiejszej nocy, kilkadziesiąt minut po północy na ulicy Blachnickiego. Patrol z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu zauważył audi A4, którego kierowca nie zastosował się do znaku „STOP”, przejeżdżając przez skrzyżowanie. Policjanci pojechali za nim i zatrzymali go do kontroli. Od kierowcy wyczuli alkohol. Przeprowadzone badanie dało wynik ponad dwa promile. Okazało się również, że nie ma on przy sobie prawa jazdy. Gdy mężczyzna zorientował się co mu grozi, postanowił przekupić policjantów, zostawiając w radiowozie 400 złotych. Kiedy usłyszał, że poniesie karę również za próbę przekupienia funkcjonariuszy, zaczął zachowywać się arogancko i wulgarnie. Sosnowiczanin został zatrzymany i resztę nocy spędził w policyjnym areszcie. Kiedy wytrzeźwieje zostanie przesłuchany. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd.

 

Powrót na górę strony