Zatopiony „maluch” w Jeziorze Żywieckim
Żywieccy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, podczas którego czterej młodzi mężczyźni zepchnęli do jeziora żywieckiego fiata 126p. Przebywający na obozie sportowym nastolatkowie tłumaczyli, że miał to być żart. Teraz o ich losie zdecyduje sąd.
Żywieccy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, podczas którego czterej młodzi mężczyźni zepchnęli do jeziora żywieckiego fiata 126p. Przebywający na obozie sportowym nastolatkowie tłumaczyli, że miał to być żart. Teraz o ich losie zdecyduje sąd.
W minioną środę po 20.00 do żywieckiej komendy policji zatelefonował mężczyzna informując, że widział, jak cztery młode osoby wrzuciły do Jeziora Żywieckiego fiata 126p. Zanim samochód znalazł się w wodzie, stał zaparkowany w Żywcu przy ul. Krakowskiej. Płetwonurkowie wyciągnęli zatopionego „malucha”. Sprawcy zdarzenia zostali ustaleni i zatrzymani. Okazali się nimi turyści, w tym dwójka nieletnich. Przebywali oni na obozie sportowym w jednej z pobliskich szkół. Nieodpowiedzialnych nastolatków oddano pod dozór ich opiekuna. Wszyscy przyznali się do popełnienia tego czynu. Czterej „sportowcy” tłumaczyli, że miał to być żart. O ich losie zdecyduje teraz sąd.