Nieprzekupni
Mysłowiccy policjanci zatrzymali dwóch mieszkańców Katowic, którzy, chcąc uniknąć kontroli drogowej, próbowali wręczyć im 500 złotych łapówki. W ten sposób chcieli najprawdopodobniej uniknąć odpowiedzi na pytanie, skąd pochodziło przewożone przez nich w beczce paliwo. Teraz mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Mysłowiccy policjanci zatrzymali dwóch mieszkańców Katowic, którzy, chcąc uniknąć kontroli drogowej, próbowali wręczyć im 500 złotych łapówki. W ten sposób chcieli najprawdopodobniej uniknąć odpowiedzi na pytanie, skąd pochodziło przewożone przez nich w beczce paliwo. Teraz mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Ubiegłej nocy mysłowiccy policjanci patrolujący dzielnicę Brzęczkowice zwrócili na ul. Mielęckiego uwagę na forda fiestę. Kierowca na widok radiowozu zawrócił pojazd i pojechał w kierunku ulicy Ziętka. Policjanci postanowili sprawdzić to dosyć dziwne zachowanie. W trakcie kontroli stróże prawa znaleźli w samochodzie pięć plastikowych beczek, a w jednej z nich paliwo. Kierowca i pasażer nie potrafili odpowiedzieć, skąd ono pochodzi. Po krótkiej „naradzie” katowiczanie zaproponowali funkcjonariuszom 500 złotych łapówki, aby uniknąć kolejnych niewygodnych pytań i ruszyć w dalszą drogę. Wobec zatrzymanego 44 i 55-latka prokurator zastosował już dozór policyjny. Za próbę wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom obu zatrzymanym grozi teraz do 10 lat więzienia. Śledczy ustalają również, skąd pochodziło przewożone przez nich paliwo.