Wiadomości

Przeklinał, znieważył i groził

Data publikacji 20.10.2009

Pijany mężczyzna w środku dnia, w centrum miasta głośno przeklinał. Będący w pobliżu patrol podjął interwencję, która dla używającego wulgaryzmów mężczyzny mogła się zakończyć mandatem. Finał był jednak zupełnie inny, gdyż zatrzymano go w areszcie zaraz po tym, gdy znieważył funkcjonariuszy i groził im pozbawieniem życia. Teraz może spędzić do 3 lata w więzieniu.

Pijany mężczyzna w środku dnia, w centrum miasta głośno przeklinał. Będący w pobliżu patrol podjął interwencję, która dla używającego wulgaryzmów mężczyzny mogła się zakończyć mandatem. Finał był jednak zupełnie inny, gdyż zatrzymano go w areszcie zaraz po tym, gdy znieważył funkcjonariuszy i groził im pozbawieniem życia. Teraz może spędzić do 3 lata w więzieniu.
Wczoraj po południu patrolujący Śródmieście policjant i strażnik miejski, przy ulicy Moniuszki usłyszeli głośne krzyki mężczyzny. Będący kilkadziesiąt metrów od nich osobnik idąc ulicą Dworcową wykrzykiwał wulgarne słowa. Funkcjonariusze podeszli do niego i poprosili, aby się uspokoił. Za używanie wulgaryzmów w miejscu publicznym można dostać mandat do 500 zł. Zamiast jednak przestać przeklinać i przyjąć grzywnę, jak się okazało pijany mężczyzna obrzucił funkcjonariuszy stekiem wyzwisk i próbował uciec. Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów patrol obezwładnił stawiającego opór agresora. Mężczyzna szarpał interweniujących funkcjonariuszy za mundury i groził im śmiercią. Zanim trafił do policyjnego aresztu zbadano jego stan trzeźwości. Alkomat wykazał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie 39-letniego mieszkańca Bytomia. Zatrzymany mężczyzna już wkrótce usłyszy zarzuty znieważenia funkcjonariuszy i stawiania czynnego oporu. Kodeks karny za te przestępstwa przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie zatrzymanego 39-latka zadecyduje prokurator.

Powrót na górę strony