Strzały na cmentarzu
Policjanci z Rudy Śląskiej wyjaśniają przyczyny agresywnego zachowania mężczyzny, który zaatakował ostrym narzędziem interweniujących stróżów prawa. Wezwani na cmentarz policjanci zastali 64-latka podczas rozkopywania nagrobka. Napastnik z ranami postrzałowymi nóg trafił do szpitala.
Policjanci z Rudy Śląskiej wyjaśniają przyczyny agresywnego zachowania mężczyzny, który zaatakował ostrym narzędziem interweniujących stróżów prawa. Wezwani na cmentarz policjanci zastali 67-latka podczas rozkopywania nagrobka. Napastnik z ranami postrzałowymi nóg trafił do szpitala.
Około 6.30 do rudzkiej komendy zadzwonił pracownik cmentarza, prosząc o interwencję wobec osoby, która niszczy miejsce pochówku. Na cmentarz pojechał policyjny patrol. Gdy funkcjonariusze podeszli do wskazanego mężczyzny, zaczął on zachowywać się agresywnie, ponadto miał przy sobie siekierkę, młotek oraz tłuczek z tasakiem. Stróże prawa kilkakrotnie wezwali go do zachowania zgodnego z prawem, co nie poskutkowało. Napastnik zaatakował policjantów niebezpiecznymi narzędziami, które miał ze sobą. Kolejne wezwania do uspokojenia nie przynosiły rezultatu, a agresja wzmagała się. Jeden z policjantów strzelił w jego kierunku, raniąc mężczyznę w nogi. Sprawca trafił do szpitala, przewieziony przez wezwaną na miejsce karetkę pogotowia. Teraz śledczy z Rudy Śląskiej wyjaśniają szczegółowy przebieg tego niecodziennego zdarzenia.