Wiadomości

Czy ktoś widział moje dziecko ?

Data publikacji 23.05.2009

Dzisiaj o 5.00 zabrzańscy policjanci zatrzymali 24-letnią mieszkankę Zabrza, która podejrzewana jest o narażenie 4-letniej córeczki na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Pijana kobieta zadzwoniła nad ranem do dyżurnego Policji z zapytaniem “czy policjanci nie wiedzą co się stało z jej córką”. Mała Natalia w tym czasie przebywała już w placówce opiekuńczej.

W dniu dzisiejszym o godzinie 5.00 zabrzańscy policjanci zatrzymali 24-letnią mieszkankę Zabrza, która podejrzewana jest o narażenie 4-letniej córeczki na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Pijana kobieta zadzwoniła nad ranem do dyżurnego Policji z zapytaniem “czy policjanci nie wiedzą co się stało z jej córką”. Mała Natalia w tym czasie przebywała już w placówce opiekuńczej. Historia zdarzenia rozpoczyna się około pierwszej w nocy. Jadący samochodem mieszkaniec Zabrza w rejonie pętli tramwajowej w dzielnicy Mikulczyce zauważył idącą drogą dziewczynkę. Nie zastanawiając się zabrał ją do samochodu i dowiózł do najbliższego komisariatu Policji. Mundurowi z “czwórki” ustalili personalia dziecka, a następnie w poszukiwaniu opiekunów udali się do ich miejsca zamieszkania. Niestety choć drzwi mieszkania były otwarte nie zastano żadnego z domowników. Gdzie może przebywać matka dziecka nie byli w stanie powiedzieć także jej sąsiedzi. Nie widząc innej możliwości policjanci odwieźli w nocy 4-letnią Natalię do najbliższej placówki opiekuńczej. Jednocześnie prowadzili poszukiwania matki dziewczynki. Kobieta odnalazła się przed godziną piątą nad ranem. Badanie jej stanu trzeźwości wykazało ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdzie zatrzymana kobieta spędziła noc i dlaczego zaniedbała swoje dziecko wyjaśni dzisiejsze przesłuchanie. O dalszych losach rodziny zadecyduje Prokurator oraz Sąd Rodzinny. Matce dziecka w myśl obowiązujących przepisów grozi kara do 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony