Pijany dróżnik
Cieszyńscy policjanci zajmowali się sprawą pijanego dróżnika, który pełnił obowiązki na przejeździe kolejowym w Cieszynie. Na szczęście nie doszło do tragedii, gdyż mężczyzna przemieszczając się rowerem pomiędzy nastawniami kolejowymi, został zatrzymany przez strażników miejskich.
Cieszyńscy policjanci zajmowali się sprawą pijanego dróżnika, który pełnił obowiązki na przejeździe kolejowym w Cieszynie. Na szczęście nie doszło do tragedii, gdyż mężczyzna przemieszczając się rowerem pomiędzy nastawniami kolejowymi, został zatrzymany przez strażników miejskich.
Do incydentu doszło 17 maja około 22.00 na ulicy Czarny Chodnik w Cieszynie. 42 - latni mieszkaniec tego miasta, zatrudniony jako dróżnik, przejeżdżając rowerem pomiędzy nastawniami kolejowymi, został zatrzymany przez strażników miejskich. W trakcie rozmowy funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol i wezwali na miejsce policjantów. Aby uniknąć kłopotów, dróżnik próbował wręczyć im pieniądze. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że miał w organizmie 2,3 promila alkoholu. Tej nocy pełnił służbę jako nastawczy oraz dróżnik mając pod opieką dwie nastawnie i przejazd kolejowy. Na szczęście nie doszło do żadnej tragedii. Mężczyzna noc spędził w areszcie. Jego obowiązki przejął inny pracownik. Teraz za wykonywanie czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu pojazdów w stanie nietrzeźwości, jazdę na "podwójnym gazie" na rowerze i próbę przekupstwa. Grozi mu do 10 lat więzienia.