Zatrzymani sprawcy napadów na kobiety
Policjanci z Częstochowy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy napadali na starsze kobiety wypłacające gotówkę w bankach i z bankomatów. Bandyci kradli torebki z pieniędzmi ofiar, wcześniej powalając je na ziemię i przyduszając. Teraz może im grozić 12 lat więzienia.
Policjanci z Częstochowy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy napadali na starsze kobiety wypłacające gotówkę w bankach i z bankomatów. Bandyci kradli torebki z pieniędzmi ofiar, wcześniej powalając je na ziemię i przyduszając. Teraz może im grozić 12 lat więzienia.
Od około dwóch miesięcy policjanci otrzymywali zgłoszenia o napadach na kobiety. Ofiary były atakowane w drodze do domu, krótko po tym, jak wypłacały pieniądze z bankomatów lub banków. Wczoraj policjanci zatrzymali 18-letniego Marcina R. i jego 19-letniego wspólnika Rafała. P. Mężczyźni odpowiedzą za cztery napady, chociaż kryminalni przypuszczaja, że mogą ich mieć na swoim koncie więcej. Do pierwszego z nich doszło 9 kwietnia br. około 16.00, w Częstochowie na ulicy Bełchatowskiej. Sprawcy napadli na wracającą z banku częstochowiankę. Jak ustalono, sprawcy obserwowali kobietę, gdy pobierała pieniądze i gdy autobusem wracała do domu. Zaatakowali ofiarę w miejscu, gdzie nie było świadków. Zaszli ją od tyłu, dusząc przewrócili na ziemię i ukradli torebkę z 2.000 złotych. Po kilku dniach, 15 kwietnia, przestępcy znów zaatakowali. Tym razem krótko przed 13.00 weszli za obserwowaną starszą panią do klatki schodowej, gdzie w podobny sposób zdobyli łup. Zuchwałe napady w " biały dzień " na tyle wzmogły poczucie bezkarności u przestępców , że 7 maja zaledwie w ciągu godziny napadli na dwie kolejne kobiety. Około 12.30 na ulicy Szczytowej, na klatce schodowej, okradli 70-latkę, gdy wracała z bankomatu. Następnie przemieścili się na ulicę Schilera, gdzie obłowili się okradając 62-letnią kobietę. Tym razem oprócz duszenia, poszkodowana została obezwładniona przez nich gazem łzawiącym. Czynności w tej sprawie trwają...