Wpadka recydywisty
Katowiccy policjanci zatrzymali złodzieja samochodów podejrzanego o kradzież przynajmniej siedemnastu pojazdów na terenie całego województwa śląskiego. Przestępcę "interesowały" głównie volkswageny i audi, które sprzedawał później na części. Najbliższe trzy miesiące spędzi on w areszcie tymczasowym. Sąd może jednak zdecydować, że więzienie opuści dopiero po 5 latach.
Katowiccy policjanci zatrzymali złodzieja samochodów, podejrzanego o kradzież przynajmniej siedemnastu pojazdów na terenie całego województwa śląskiego. Przestępcę "interesowały" głównie volkswageny i audi, które sprzedawał później na części. Najbliższe trzy miesiące spędzi on w areszcie tymczasowym. Sąd może jednak zdecydować, że więzienie opuści dopiero po 5 latach.
Policjanci z katowickiej „samochodówki” zatrzymali 36-latka, który przyznał się do kradzieży siedemnastu pojazdów z terenu województwa śląskiego, w tym sześciu z samych Katowic. Kradzieżami zajmował się od dwóch lat i, jak stwierdził, auta sprzedawał na części przed jedną z giełd samochodowych. Sosnowiczanin był już wcześniej zatrzymywany za kradzieże i włamania, a niedawno opuścił więzienie. Po ostatniej próbie kradzieży samochodu, gdy został spłoszony, świadkowie zdarzenia podali jego rysopis. Policjanci operacyjni, podejrzewając o kradzież znanego im złodzieja, rozpoczęli jego poszukiwania. Recydywista wpadł po tym, gdy funkcjonariusze przyjechali na wywołaną przez niego awanturę domową. Na wniosek policjantów i prokuratora został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za kradzieże grozi mu teraz do 5 lat więzienia.