Zatrzymali dilera i przejęli narkotyki
Marihuanę warta ponad 8000 złotych przejęli policjanci z bytomskiej komendy zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. W sprawie zatrzymano pięć osób, z których trzy po ustanowieniu poręczeń majątkowych decyzją prokuratora trafiły pod dozór policyjny. Za handel narkotykami grozi im spędzenie nawet do 10 lat za więziennymi murami.
Marihuanę warta ponad 8000 złotych przejęli policjanci z bytomskiej komendy zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. W sprawie zatrzymano pięć osób, z których trzy po ustanowieniu poręczeń majątkowych decyzją prokuratora trafiły pod dozór policyjny. Za handel narkotykami grozi im spędzenie nawet do 10 lat za więziennymi murami.
Do pierwszego zatrzymania doszło w piątek późnym wieczorem. Policjanci z powołanej w bytomskiej komendzie specgrupy do zwalczania przestępczości narkotykowej namierzyli mieszkanie przy ulicy Reptowskiej, gdzie cztery młode osoby w wieku od 19 do 25 lat przyrządzały mieszankę z marihuany i tytoniu. Dwaj z mężczyzn w wieku 25 i 21 lat do przygotowania gotowego do użycia narkotyku posługiwali się młynkami elektrycznymi, służącymi w normalnych warunkach do mielenia kawy. Zaskoczeni wizytą policjantów młodzi ludzie próbowali ukryć posiadane narkotyki. Łącznie w mieszkaniu ujawniono blisko 10 gram marihuany, którą jak później ustalono, jeden z będących w mieszkaniu mężczyzn w celach handlowych kupił od innego mieszkańca tej samej ulicy. Zatrzymanym odebrano telefony komórkowe mogące służyć do kontaktowania się ze swoimi "klientami". Następnego ranka policjanci zatrzymali 21-letniego mieszkańca Miechowic, który chcąc się pozbyć dowodów winy, w momencie wejścia funkcjonariuszy do jego mieszkania, wyrzucił przez okno susz konopi indyjskich. Funkcjonariusze skrupulatnie zebrali łącznie 259 gram tego narkotyku. Mężczyzna stanął pod zarzutem posiadania oraz handlowania środkami odurzającymi, natomiast zatrzymani poprzedniego dnia dwaj pozostali, odpowiedzą za ich posiadanie. Czarnorynkowa wartość przejętych narkotyków to ponad 8000 złotych. Prokurator postanowił o wpłaceniu przez podejrzanych poręczeń majątkowych oraz o oddaniu ich pod dozór policyjny.