Trzeci raz złamał zakaz
Za jazdę w stanie nietrzeźwości sąd w kwietniu 2008 r. zabronił mu kierowania pojazdami. Od tego czasu trzykrotnie zakaz ten złamał, czym naraził się na dodatkowe 3 lata więzienia. Wczoraj po zatrzymaniu dobrowolnie poddał się karze i o ile sąd na nią przystanie, będzie musiał wpłacić grzywnę i pogodzić się z kolejnymi 4 latami bez możliwości wsiadania za kierownicę.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości sąd w kwietniu 2008 r. zabronił mu kierowania pojazdami. Od tego czasu trzykrotnie zakaz ten złamał, czym naraził się na dodatkowe 3 lata więzienia. Wczoraj po zatrzymaniu dobrowolnie poddał się karze i o ile sąd na nią przystanie, będzie musiał wpłacić grzywnę i pogodzić się z kolejnymi 4 latami bez możliwości wsiadania za kierownicę.
Wczoraj po południu policjanci z Komisariatu III patrolujący ulicę Witczaka zauważyli, że jadący przed nimi renault 19 nie ma tablicy rejestracyjnej. Kierowca samochodu stwierdził, że samochód kupił w grudniu ubiegłego roku a kradzież tablicy zgłosił Policji poprzedni właściciel. Po sprawdzeniu okazało się, że owszem kradzież zgłoszono tyle, że przed … czteroma laty. Od tego czasu kolejni właściciele nie zadbali o wyrobienie nowej rejestracji. Dalsze sprawdzenia tylko jeszcze bardziej pogrążały zatrzymanego do kontroli 35-letniego Dariusza D. z Bytomia. Okazało się bowiem, że w sierpniu 2008 r. za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości został skazany przez Sąd Rejonowy w Bytomiu, który wydając wyrok jednocześnie zakazał mu kierowania pojazdami do 2010 roku. Mężczyzna prowadząc samochód „na podwójnym gazie” jeszcze w grudniu złamał ten zakaz po raz pierwszy. Kolejny raz wpadł w Będzinie, kiedy 14 stycznia prowadził samochód mimo zakazu. Po wczorajszym zatrzymaniu dobrowolnie poddał się karze 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata, dodatkowo zobowiązując się do wpłacenia 400 złotych grzywny i nie wsiadania za kierownicę samochodu przez 4 lata. Na poczet przyszłych kar i grzywien policjanci zabezpieczyli u mężczyzny telefon komórkowy o wartości 250 złotych. Teraz Dariusz D. będzie oczekiwał na decyzję sądu, który za złamanie zakazu może wsadzić go na 3 lata za kratki.