Zjadł, ale nie zapłacił
43-letni mieszkaniec Krakowa zamówił wczoraj w jednej z bielskich restauracji obiad wraz z przystawkami i markowe wino. Wart 160 złotych posiłek skonsumował ze smakiem, ale nie zamierzał uregulować rachunku. Obsługa lokalu wezwała policjantów, którzy zatrzymali nieuczciwego klienta. Jak ustalono, jadł i pił na koszt firmy nie po raz pierwszy...
43-letni mieszkaniec Krakowa zamówił wczoraj w jednej z bielskich restauracji obiad wraz z przystawkami i markowe wino. Wart 160 złotych posiłek skonsumował ze smakiem, ale nie zamierzał uregulować rachunku. Obsługa lokalu wezwała policjantów, którzy zatrzymali nieuczciwego klienta. Jak ustalono, jadł i pił na koszt firmy nie po raz pierwszy...
Zadbany i dobrze ubrany klient restauracji przy ulicy 11-go Listopada w Bielsku-Białej wzbudził zaufanie obsługi. Zamówił obiad, przystawki i markowe wino. Zjadł, wypił, a kiedy poprosił o drugą butelkę wina, obsługa grzecznie poprosiła o uregulowanie rachunku. Wówczas klient z rozbrajającą szczerością wyznał, że nie ma przy sobie ani grosza i nie zamierza płacić. Obsługa lokalu wezwała policjantów komisariatu I, którzy zatrzymali nieuczciwego klienta. Badanie alkomatem wykazało, że miał we krwi 2 promile alkoholu. Noc spędził w policyjnym areszcie. Dzisiaj w trybie przyspieszonym doprowadzono go do sądu. Tam zapadła decyzja, że najbliższe 5 dni sprawca spędzi w areszcie. Policjanci ustalili, że sprawca nie po raz pierwszy wyłudził posiłek. Jak sam przyznał, jest to jego sposób na dostatnie życie...