Uniknęli zamarznięcia
Każdego roku w okresie zimowym odnotowujemy przypadki zamarznięć szczególnie osób bezdomnych i samotnych. Policjanci codziennie kontrolują dworce, opuszczone budynki czy ogródki działkowe, starając się nieść pomoc osobom potrzebującym. Tylko wczoraj gliwiccy funkcjonariusze najprawdopodobniej uratowali życie trzem mężczyznom.
Każdego roku w okresie zimowym odnotowujemy przypadki zamarznięć szczególnie osób bezdomnych i samotnych. Policjanci codziennie kontrolują dworce, opuszczone budynki czy ogródki działkowe, starając się nieść pomoc osobom potrzebującym. Tylko wczoraj gliwiccy funkcjonariusze najprawdopodobniej uratowali życie trzem mężczyznom.
Wczoraj przed 19.00 policjanci z Komisariatu w Pyskowicach, w czasie kontroli bunkra w Rzeczycach, znaleźli wyziębionego 64-letniego bezdomnego. Mężczyzna odmawiał pomocy i przewiezienia do noclegowni. Na szczęście, po długotrwałych namowach, udało się tgoprzetransportować do jednego z domów pomocy.
Po północy na ulicy Dworcowej w Gliwicach policyjny patrol udzielił pomocy 30-letniemu mężczyźnie, który ubrany w letnią kurtkę tułał się między klatkami schodowymi i bramami kamienic. Siny z wyziębienia z trudem opowiedział swoją historię z której wynikało, że po kłótni z ojcem, został wyrzucony z mieszkania i od kilkunastu godzin błąkał się po mieście. Dzięki mediacjom przeprowadzonym przez policjantów pomiędzy ojcem a synem, udało się zażegnać konflikt – ojciec przyjął syna do domu.
Około 3.30, na opustoszałej o tej porze ulicy Warszawskiej w Gliwicach, patrol policji znalazł leżącego w śniegu 39-letniego mężczyznę z objawami upojenia alkoholem. Mieszkaniec osiedla Sikornik został przewieziony do izby wytrzeźwień. Pobyt na ulicy w tych warunkach jeszcze kilka godzin dłużej, skończyłoby się dla gliwiczanina najprawdopodobniej śmiercią.