Rodzinne włamanie
Dzisiaj w nocy bielszczanin i jego bratanek wybili szybę w sklepie wielobranżowym i już wchodzili do środka i cieszyli się łupami, gdy zauważyli ich policyjni wywiadowcy. Włamywacze rzucili się do ucieczki lecz po chwili byli w rękach stróżów prawa. Teraz za próbę włamania w recydywie mogą w więzieniu spędzić najbliższe 15 lat.
Dzisiaj w nocy bielszczanin i jego bratanek wybili szybę w sklepie wielobranżowym i już wchodzili do środka i cieszyli się łupami, gdy zauważyli ich policyjni wywiadowcy. Włamywacze rzucili się do ucieczki lecz po chwili byli w rękach stróżów prawa. Teraz za próbę włamania w recydywie mogą w więzieniu spędzić najbliższe 15 lat.
Dziaiaj krótko po 1.00 policyjni wywiadowcy patrolowali ulicę Stojałowskiego i zauważyli jak dwóch mężczyzn wybiło szybę w sklepie i próbuje wejść do jego wnętrza. Włamywacze na widok stróżów prawa zaczęli uciekać. Zatrzymany 37-latek zachowywał się agresywnie i wulgarnie oraz był pod wpływem alkoholu więc trafił do izby wytrzeźwień. Drugi patrol zatrzymał 19-letniego sprawcę, który aby zmylić policjantów schował kurtkę pod samochod. Młody bielszczanin miał w wydychanym powietrzu prawie promil alkoholu. Ponadto był poszukiwany w celu doprowadzenia do aresztu za popełnione wcześniej przestępstwa. Teraz wujek i bratanek, którzy działali w recydywie mogą w więzieniu spędzić nawet 15 lat.