Dokumenty za okup...
Dwaj bielszczanie w wieku 30 i 33 lat najpierw skradli saszetkę wraz z dokumentami i telefonem komórkowym, a następnie zażądali od właściciela pieniędzy za zwrot zagarniętego mienia. Wczoraj sprawcy zostali zatrzymani przez policjantów komisariatu II. Za przestępstwa, których się dopuścili grozi im 8 lat więzienia.
Dwaj bielszczanie w wieku 30 i 33 lat najpierw skradli saszetkę wraz z dokumentami i telefonem komórkowym, a następnie zażądali od właściciela pieniędzy za zwrot zagarniętego mienia. Wczoraj sprawcy zostali zatrzymani przez policjantów komisariatu II. Za przestępstwa, których się dopuścili grozi im 8 lat więzienia.
W jednym z bielskich sklepów przy ulicy Michałowicza złodzieje skradli saszetkę wraz z dokumentami i telefonem komórkowym. Po kilku godzinach zadzwonili do córki właściciela skradzionego mienia obiecując, że zwrócą przedmioty, jeśli dostaną za nie 100 złotych. Kobieta przystała na propozycję złodziei i umówiła się z nimi na Osiedlu Beskidzkim. Jednocześnie powiadomiła o zdarzeniu policjantów. Kobietę za jej zgodą reprezentowała policjantka w cywilnym ubraniu. Pozostali funkcjonariusze oczekiwali na sprawców w ukryciu. Złodzieje faktycznie zjawili się w umówionym miejscu. Nie spodziewali się, że mają do czynienia z policjantką. W rozmowie z nią wskazali miejsce, gdzie ukryli skradzione mienie – pod jednym z zaparkowanych przy ulicy Sterniczej pojazdów. Kiedy saszetka wraz z zawartością była już w rękach policjantki, obaj sprawcy zostali szybko ujęci. Przewieziono ich do policyjnego aresztu. Za kradzież i żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot skradzionych rzeczy grozi im 8 lat więzienia.