Nietrzeźwy kierujący i... agresor...
Policjanci z Gliwic zatrzymał wczoraj pijanego rowerzystę. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu blisko 2 promile. 20-latek na pewien czas może pożegnać się z rowerem o wdzięcznej nazwie - Agresor, gdyż grozi mu 2 lata więzienia.
Policjanci z Gliwic zatrzymał wczoraj pijanego rowerzystę. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu blisko 2 promile. 20-latek na pewien czas może pożegnać się z rowerem o wdzięcznej nazwie - Agresor, gdyż grozi mu 2 lata więzienia.
Wczoraj około 5.00 policjanci z Komisariatu I w Gliwicach zatrzymali do kontroli na ulicy Dolnych Wałów mężczyznę jadącego rowerem. Już z daleka funkcjonariusze zauważyli, że z kierującym coś jest nie w porządku – ledwo trzymał się na kolebiącym się na boki rowerze. Przeczucie okazało się trafne, bo 20-letni mieszkaniec Gliwic wydmuchał 1,94 promilla. Rowerzysta trafił do policyjnego aresztu. Sąd może wobec niego orzec karę nawet 2 lat więzienia. Rower o nazwie... „Agresor”, po wykonaniu niezbędnych czynności, został przekazany matce mężczyzny. Policjanci sprawdzili również legalność telefonu, który sprawca posiadał przy sobie. Okazało się, że aparat telefoniczny został skradzionyw marcu w Gliwicach. Funkcjonariusze wyjaśniają w jakich okolicznościach zatrzymany wszedł w jego posiadanie. Właściciel "agresora" może dodatkowo usłyszeć zarzuty kradzieży, bądź paserstwa, za co kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.