Na zawsze w naszej pamięci
Dzisiaj mija 16 rocznica śmierci sierżanta Marka Sienickiego, który zginął w czasie służby od kul bandytów.
Dzisiaj mija 16 rocznica śmierci sierżanta Marka Sienickiego, który zginął w czasie służby od kul bandytów. W nocy 2 maja 1992 r. policjant wraz z kolegą - Zbigniewem Wierzbą - patrolowali centrum Bytomia. Patrolując ulicę Woźniaka zauważyli dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Ich zachowanie wskazywało, że chcą skraść lub włamać się do zaparkowanego samochodu dostawczego. Gdy policjanci postanawiając sprawdzić sytuację wysiedli z radiowozu, w ich kierunku przestępcy oddali kilka serii z pistoletów maszynowych. Mający wówczas 25 lat Marek Sienicki zginął na miejscu. W policji służył zaledwie półtora roku. Osierocił żonę i rocznego synka. Drugi z policjantów, Zbigniew Wierzba, został postrzelony w brzuch. Udało mu się uniknąć śmierci tylko dlatego, że bandyci myśleli, że jest martwy. Nim stracił przytomność, o zdarzeniu zdołał jeszcze poinformować dyżurnego komendy. W ciężkim stanie trafił do szpitala. Nie zrezygnował jednak ze służby. Obecnie jest jednym z najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy bytomskiej sekcji kryminalnej. Policjanci zatrzymali sprawców zabójstwa, którzy po upływie roku od zdarzenia zostali osądzeni i skazani. O miejscu tragedii, przypomina dziś pamiątkowy obelisk, wystawiony ku czci zmarłego. Mimo, że od zdarzenia mija już 16 lat, koledzy nie zapominają o nim. W rocznicę śmierci na ulicy Woźniaka, gdzie zginął Marek Sienicki, policjanci garnizonu bytomskiego wystawili wartę honorową. Komendant Miejski Policji w Bytomiu złożył kwiaty na grobie policjanta i pod obeliskiem, w miejscu jego śmierci.