Dzielnicowi pomogli osobom w kryzysie bezdomności
Zawierciańscy dzielnicowi, jak co roku jesienią i zimą sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać bezdomne osoby. Policjanci chcą pomóc tym, którzy narażeni są na wychłodzenie organizmu. Tak było w tym przypadku. Dzięki interwencji dzielnicowych, dwóch mężczyzn trafiło do stowarzyszenia dobroczynnego, gdzie mogli liczyć na ciepłe schronienie.
Warunki atmosferyczne, szczególnie niskie temperatury w porze nocnej, mogą zagrażać życiu i zdrowiu osób będących w kryzysie bezdomności. Oprócz niebezpieczeństwa związanego z narażeniem na niskie temperatury, osoby, które przebywają w pustostanach, narażone są jeszcze na inne niebezpieczne sytuacje. Korzystają z prowizorycznych piecyków bądź rozpalają ogniska, aby się ogrzać. To może doprowadzić do pożarów lub zatruć tlenkiem węgla. Zagrożeniem dla nich jest także stan techniczny budynków, w których przebywają. W większości przypadków są to obiekty przeznaczone do rozbiórki, którym grozi zawalenie.
Miejsca te sprawdzają zawierciańscy policjanci, których celem jest pomoc osobom potrzebującym. Dzielnicowi kontrolują pustostany w swoich rewirach, wskazując podmioty świadczące pomoc w różnych zakresach.
Tak też było w niedzielny wieczór. Zawierciańscy dzielnicowi dotarli się w rejon ulicy Pułaskiego. W opuszczonym budynku zauważyli dwóch mężczyzn. Temperatura była niska, co zagrażało im wychłodzeniem organizmu. Aspirant Damian Opydo oraz sierżant Łukasz Górecki zaoferowali mężczyznom pomoc. Zachęcali do skorzystania z noclegu w ciepłym i suchym miejscu, jakim jest placówka Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego w Zawierciu. 57 i 60-latek nie potrzebowali pomocy medycznej, ale chętnie skorzystali z pomocy i już po chwili, dzięki pomocy miejscowej Straży Miejskiej, trafili pod bezpieczny dach.