„Odbierak” zatrzymany przez częstochowskich policjantów. 18-latek został tymczasowo aresztowany
Policjanci z Częstochowy zatrzymali na gorącym uczynku młodego mężczyznę podejrzanego o oszustwo metodą „na wypadek”. 18-latek próbował oszukać 67-letnią seniorkę na ćwierć miliona złotych. Mundurowi ustalili, że mężczyzna w całym procederze pełnił funkcję „odbieraka”. Sąd przychylił się do wniosku prokuratura i zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy.
Oszustwa popełniane tzw. metodami na wypadek, na wnuczka czy na policjanta są wyjątkowo bezwzględne. Oszuści wykorzystują zaufanie swoich ofiar do instytucji publicznych, "grają" na emocjach, nie mają żadnych skrupułów. Dlatego policjanci wykorzystują wszelkie dostępne metody, które mogą przysłużyć się do ustalenia i zatrzymania przestępców.
1 października b.r. oficer dyżurny odebrał telefoniczne zgłoszenie dotyczące oszustwa metodą „na wypadek”.
Z informacji przekazanych wynikało, że pokrzywdzona 67-letnia mieszkanka Częstochowy prowadzi długą rozmowę telefoniczną prawdopodobnie z oszustami, którzy próbują ją przekonać, że jej syn spowodował wypadek drogowy.
Mężczyzna podając się w słuchawce za policjanta oświadczył, że natychmiast potrzebne są pieniądze, by jej syn wyszedł za kaucją z aresztu. Ostatecznie ustalili kwotę 250 tys. złotych, po którą do jej domu miał zgłosić się mężczyzna.
Na szczęście 67-latka zachowała czujność i międzyczasie poprosiła męża, aby skontaktował się z synem i porozmawiał. Szybko okazało się, że to próba oszustwa, więc o swoich podejrzeniach powiadomili częstochowskich policjantów.
Mundurowi z częstochowskiej „jedynki” razem z kryminalnymi natychmiast podjęli czynności w celu zatrzymania sprawcy.
W wyniku podjętych działań w ich ręce wpadł 18-letni mieszkaniec Zabrza, który akurat zbliżał się do furtki pokrzywdzonej.
Podejrzewany o oszustwo mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku i trafił do policyjnego aresztu. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi przedstawić mu zarzut usiłowania dokonania oszustwa metodą „na wypadek”.
W piątek decyzją sądu 18-latek trafił na trzy miesiące do aresztu. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Na szczęście to zdarzenie nie zakończyło się stratą pieniędzy, dzięki odpowiedniej reakcji pokrzywdzonej. 67-latka omal nie uwierzyła oszustom. Gdyby nie czujność kobiety i zachowanie zdrowego rozsądku w tej sytuacji, prawdopodobnie ćwierć miliona złotych trafiłoby w ręce bezwzględnych oszustów. Postępowanie 67-latki jest godne naśladowania i wzorem do postępowania w przypadku tego typu rozmowy telefonicznej.
Upewnijmy się, poprośmy bliskich o pomoc, skontaktujmy się z osobą, która rzekomo jest w trudnej sytuacji. Nie pozwólmy, by oszuści bogacili się naszym kosztem. Częstochowscy policjanci wciąż przestrzegają przed oszustwami pod legendą. Podkreślają, że nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie czy przelaniu ich na inne konto.
Apel kierowany jest nie tylko do seniorów, ale przede wszystkim do ich bliskich, by informować i uczulać najstarszych członków rodzin, a także przestrzegać przed różnego rodzaju przestępczymi technikami i czyhającymi nie tylko na seniorów.