Wiadomości

Ukradł koparkę, jechał po alkoholu i z narkotykami w kieszeni. Miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów

Data publikacji 18.07.2025

Policjanci interweniowali wobec kierowcy koparki, który blokował drogę i zachowywał się agresywnie. Mężczyzna miał dożywotni zakaz prowadzenia, prowadził pod wpływem alkoholu i posiadał marihuanę. Jak się okazało, pojazd został wcześniej przez niego skradziony, choć właściciel jeszcze o tym nie wiedział...

Policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące nietypowego zachowania kierowcy koparki, która wcześniej stała w poprzek jezdni, całkowicie blokując przejazd. Po chwili do zgłoszenia dodano informację, że na miejscu pojawił się agresywny mężczyzna, który może być nietrzeźwy.

Po przybyciu na miejsce patrol zauważył, że mężczyzna wciąż kieruje koparką. Mundurowi natychmiast zatrzymali pojazd. Od samego początku interwencji funkcjonariusze spotkali się z agresją słowną i wulgaryzmami ze strony kierowcy. Po sprawdzeniu jego danych okazało się, że ma on orzeczony przez sąd dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Choć koparka nie widniała w systemie jako skradziona, kierujący nie potrafił wskazać właściciela maszyny, któremu policjanci chcieli przekazać pojazd. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna w nocy ukradł koparkę z jednego z parkingów na terenie Chorzowa.
Do chwili interwencji właściciel jeszcze nie zorientował się, że pojazd został skradziony. Pomimo sprawdzeń w jednostkach sąsiednich, kradzież nie była jeszcze odnotowana.

Mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu – wynik wykazał blisko 0,4 promila, co stanowi wykroczenie kierowania po użyciu alkoholu. To jednak nie był koniec – w kieszeni jego spodni policjanci znaleźli zawiniątko z brunatnym suszem. Narkotester wskazał, że była to marihuana.

Z uwagi na szereg popełnionych przestępstw, mężczyzna został zatrzymany. Koparka trafiła na policyjny parking, a kierującego doprowadzono do placówki medycznej, gdzie pobrano mu krew w celu sprawdzenia, czy nie prowadził również pod wpływem środków odurzających.

Dalsze czynności prowadzone przez siemianowickich policjantów doprowadziły do właściciela koparki, który złożył zawiadomienie o kradzieży pojazdu wartego około 130 tysięcy złotych.
Zatrzymany spędził noc w policyjnym areszcie, a następnego dnia usłyszał zarzuty kradzieży, złamania dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów w warunkach recydywy oraz posiadania narkotyków.

O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu surowsza kara z uwagi na wcześniejsze konflikty z prawem.

Powrót na górę strony