To nie był pokaz umiejętności ratowniczych
Podczas Żorskiego Dnia Rodziny, przygotowanego przez miejscowy MOSiR podczas Akcji Lato, nie zabrakło także mundurowych. W trakcie działań profilaktycznych policjanci zauważyli chłopca, który zrobił się czerwony i nie potrafił złapać tchu. Szybka akcja policjantów ruchu drogowego zażegnała kryzysową sytuację.
Na terenie Parku Cegielnia odbyła się 11 edycja Żorskiego Dnia Rodziny. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Żorach kolejny już raz do profilaktycznej współpracy zaprosił żorską komendę Policji.
Mundurowi jak co roku przypominali o bezpiecznych zasadach spędzania wakacji, a także tych związanych z powrotami do domu z letniego wypoczynku. Spotkanie to obfitowało także w szereg profilaktyk, przestrzegających o metodach działania oszustów i złodziei, w tym o najważniejszych zasadach cyberbezpieczeństwa i zachowaniach w ruchu drogowym.
W pewnym momencie, na oczach stróżów prawa kilkuletni chłopiec zaczął robić się czerwony i widać było, że nie potrafi złapać powietrza.
Maluch, trzymając w dłoni patyczek po lizaku, zaczął wkładać palce do ust. Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Żorach aspirant Łukasz Orłowski widząc, co się dzieje, położył chłopca na kolano, stabilizując głowę skierowaną w dół, a w tym momencie sierżant sztabowy Krzysztof Kurowski energicznie oklepywał nasadą nadgarstka plecy dziecka pomiędzy łopatkami. Po kilku chwilach chłopiec wypluł kawałek lizaka, rozpłakał się, a jego funkcje oddechowe wróciły do normy.
Policjanci doskonale wiedzą, że w ratowaniu życia i zdrowia ludzkiego liczy się każda sekunda. Takie sytuacje potwierdzają również, jak ważne są systematyczne szkolenia z zakresu pierwszej pomocy.