Próbował potrącić policjanta ciężarówką, trafił do aresztu
Policjanci prowadzili pościg za pijanym kierowcą ciężarówki. Uciekinier niemal potrącił próbującego go zatrzymać mundurowego. Stróże prawa jednak nie dali za wygraną i ostatecznie w pościgu pieszym obezwładnili i zatrzymali 44-latka. Obywatel Ukrainy usłyszał prokuratorskie zarzuty i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz kara do 10 lat więzienia.
Wodzisławska Policja otrzymała zgłoszenie o niebezpiecznym sposobie jazdy kierowcy ciężarówki, który jechał ulicą 1 Maja w Gołkowicach slalomem, całą szerokością jezdni. Kierowca miał zaparkować pojazd na jednym z przystanków autobusowych.
Policjanci z drogówki, którzy w tym dniu pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem, natychmiast pojechali w ten rejon. Nie zastali jednak tego samochodu we wskazanym miejscu. Chwilę później zauważyli pojazd w Mszanie na ulicy Moszczeńskiej. Wówczas policjanci podjęli próbę zatrzymania go do kontroli drogowej za pomocą sygnałów błyskowych i dźwiękowych.
Kierowca jednak zlekceważył sygnały policjantów i przyspieszył, podczas ucieczki zjeżdżał raz na prawe pobocze, raz na lewy pas ruchu. Mundurowi wykorzystali moment i wyprzedzili go, zmuszając do zatrzymania. Kierujący ciężarówką zatrzymał się na prawym poboczu. Kiedy umundurowany policjant podchodził do drzwi, kierowca z impetem ruszył, zmuszając policjanta do ucieczki na lewy pas jezdni. Mundurowi ruszyli za nim w dalszy pościg.
Mężczyzna uciekał przed radiowozem w brawurowy sposób, wielokrotnie ignorując sygnały policjantów do zatrzymania pojazdu. Stróże prawa chcieli jak najszybciej zakończyć niebezpieczną jazdę kierowcy ciężarówki i kolejny raz ją wyprzedzili. Jednak kierujący, zamiast się zatrzymać, wyprzedził ich i dalej uciekał.
W końcu, chcąc uniknąć zderzenia z samochodem osobowym, zjechał na stację paliw. Tam rozpoczął ucieczkę pieszo. Już po chwili mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany.
Badanie alkomatem wykazało u 44-letniego obywatela Ukrainy 2,6 promila alkoholu. Skrajnie nieodpowiedzialny mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał prokuratorski zarzut kierowania ciągnikiem siodłowym wraz z naczepą, znajdując się w stanie nietrzeźwości, zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, pomimo wydanego polecenia do zatrzymania przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych oraz zarzut czynnej napaści na policjanta przy wykorzystaniu do tego ciągnika siodłowego wraz z naczepą, którym kierował.
Na wniosek prokuratora, decyzją Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara nawet 10 lat więzienia.