Wiadomości

Odebrane dzieci trafiły do placówek

Data publikacji 10.09.2013

To nie musiało się tak skończyć. Niestety dla dwojga rodziców z Zabrza alkohol stał się ważniejszy od dobra ich czworga dzieci. W wyniku kolejnej już interwencji policji, pijani rodzice trafili do policyjne aresztu, a po wytrzeźwieniu zostali doprowadzeni do prokuratury. Ich dzieci w wieku od 1 do 6 lat zostały natomiast umieszczone w placówkach opiekuńczych.

To nie musiało się tak skończyć. Niestety dla dwojga rodziców z Zabrza alkohol stał się ważniejszy od dobra ich czworga dzieci. W wyniku kolejnej już interwencji policji, pijani rodzice trafili do policyjne aresztu, a po wytrzeźwieniu zostali doprowadzeni do prokuratury. Ich dzieci w wieku od 1 do 6 lat zostały natomiast umieszczone w placówkach opiekuńczych.

 

W sobotnie południe dyżurny komisariatu III w Zabrzu otrzymał zgłoszenie interwencji dotyczącej małego chłopca. Z relacji zgłaszającej kobiety wynikało, że przy ulicy Opolskiej została zaczepiona przez zaniedbanego małego chłopca, który prosił ją o jedzenie. Kobieta od razu zorientowała się, że nad dzieckiem nie jest sprawowana właściwa opieka. Jak się później okazało 4-letni chłopczyk miał przemoczonego pampersa, brudną odzież i cały czas prosił o jedzenie. Wezwani policjanci od razu rozpoznali dziecko. Widywany był on podczas licznych interwencji przeprowadzanych w jednym z mieszkań przy ulicy Batorego w Zabrzu. Tam też natychmiast pojechali policjanci. Zastali pijanych rodziców, jednak w ich domu nie było trójki pozostałych dzieci w wieku 1, 3 i 6 lat. Dopiero w wyniku poszukiwań prowadzonych przez policjantów zostały one odnalezione. Dla całej czwórki dzieci znaleziono placówki opiekuńcze, które zaopiekowały się maluchami. Ich rodzice trafili do policyjnego aresztu. 37-letnia matka miała blisko 2,5 promila natomiast jej konkubent 3 promile alkoholu w swoich organizmach. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia. W miniony poniedziałek zostali doprowadzeni do zabrzańskiej prokuratury, gdzie zastosowano wobec nich dozory policyjne. Decyzją sądu dzieci nadal pozostaną w placówkach opiekuńczych.

Powrót na górę strony