Mundurowi uratowali desperatów - Wiadomości - Policja Śląska

Dwaj mężczyźni, najprawdopodobniej borykający się z poważnymi problemami emocjonalnymi, zatelefonowali na numer alarmowy policji. W obu tych przypadkach dyżurny bytomskiej komendy usłyszał, że chcą sobie odebrać życie. Doświadczenie policjanta pomogło mu odwieść desperatów od samobójstwa, a szybka reakcja policjantów pozwoliła na czas sprowadzić pomoc.
Pierwszy telefon, od zdesperowanego 33-latka, dyżurny bytomskiej komendy, st. asp. Dariusz Pawełczyk, odebrał wczoraj kwadrans przed godziną 18. Telefonujący na numer 112 mężczyzna oznajmił, że chce popełnić samobójstwo. Krótko i dość chaotycznie mówiąc o powodach swojej decyzji, rozłączył się. Podjęte wielokrotnie przez policjanta próby ponownego połączenia się z nim, chwilę przed godziną 19. przyniosły skutek. Mężczyzna, w ciągu trwającej kilkanaście minut rozmowy wyjawił, że znajduje się w pobliżu sklepu przy ul. Zabrzańskiej. Natychmiast zostali tam skierowani policjanci z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach. Funkcjonariusze bardzo szybko zlokalizowali 33-latka i chwilę później przekazali go pod opiekę lekarzy.
Kilka minut po szczęśliwym zakończeniu tej interwencji, dyżurny Pawełczyk przeprowadził kolejną – wydawać by się mogło podobną, ale tak naprawdę zupełnie inną – rozmowę. Tym razem na numer alarmowy policji zatelefonował 65-letni mieszkaniec śródmieścia. Mieszkający samotnie mężczyzna postanowił targnąć się na swoje życie. W niespełna pół godziny mundurowi ustalili mieszkanie, w którym przebywał. Na miejsce pojechał patrol z Komisariatu III, który sprowadził dla niego pomoc.

Bytomscy mundurowi, nie pierwszy raz pomagają osobom znajdującym się w trudnej sytuacji. To profesjonaliści, których doświadczenie zawodowe i życiowe, w niezliczonych przypadkach pozwoliło uratować ludzkie życie i zdrowie.