Fikcyjna kradzież auta
Policjanci z Komisariatu III udowodnili, że nie opłaca się zgłaszać fikcyjnych przestępstw. Mieszkaniec Katowic bojąc się odpowiedzialności za spowodowaną kolizję zgłosił kradzież swojego auta. Grozi mu dwuletni pobyt w więzieniu.
Policjanci z Komisariatu III udowodnili, że nie opłaca się zgłaszać fikcyjnych przestępstw. Mieszkaniec Katowic bojąc się odpowiedzialności za spowodowaną kolizję zgłosił kradzież swojego auta. Grozi mu dwuletni pobyt w więzieniu.
Wczoraj około 4.00 mieszkaniec Katowic telefonicznie poinformował policjanta, który pełnił służbę w Miejskim Centrum Ratunkowym o kradzieży swojego samochodu marki Alfa Romeo. Informacja o skradzionym aucie trafiła do wszystkich patroli. Kilka minut później 21-letni właściciel alfy pojawił się w Komisariacie III, aby dopełnić formalności i złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Gdy był przesłuchiwany, jego auto stróże prawa znaleźli w rowie przy ulicy Hadyny. Samochód nie posiadał żadnych uszkodzeń potwierdzających wersje 21-latka. Przesłuchujący go policjanci udowodnili mu, że właśnie złożył fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Mężczyzna tłumaczył funkcjonarjuszom, że bał się odpowiedzialności za spowodowanie zdarzenia drogowego. Gdy prowadził swoją alfę, stracił panowanie i wjechał do rowu. Samochód porzucił i zadzwonił na policję z informacją o jego kradzieży. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grozi mu dwuletni pobyt w więzieniu.