Bandyta w celi - Wiadomości - Policja Śląska

Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości rozbójniczej po raz drugi raz w tym tygodniu bardzo szybko ustalili i zatrzymali sprawcę rozboju. Tym razem w ciągu niespełna doby w ręce kryminalnych wpadł bandyta, który zanim skradł neseser i telefon, napadniętego mężczyznę uderzył w głowę szklaną butelką, a rozbitą szyjką butelki zranił go. Za taki czyn może w więzieniu spędzić do 12 lat.
Sprawcę tego groźnego przestępstwa zatrzymali policjanci ze spec-grupy do zwalczania przestępczości rozbójniczej, którą powołał szef bytomskiej policji. Jak wynika z ustaleń śledczych, w środę około godziny 3. nad ranem przy alei Legionów, 20-letni napastnik napadł na powracającego z pracy 50-letniego bytomianina. Sprawca był najprawdopodobniej pijany i po zaczepieniu 50-latka, w trakcie szamotaniny uderzył go butelką w głowę, a szyjką rozbitej butelki zranił go w okolicę klatki piersiowej. Przestraszony mężczyzna zdołał uciec napastnikowi i pobiec do pobliskiego szpitala, skąd zatelefonował na policję. Podczas napadu bandyta ukradł mężczyźnie teczkę i znajdujący się w niej telefon komórkowy. Sprawą zajęli się doświadczeni w poszukiwaniu sprawców tego rodzaju przestępstw policjanci z wydziału kryminalnego KMP w Bytomiu, którzy kilka godzin później ustalili, kim jest sprawca i jeszcze tego samego dnia zatrzymali go. Do jego ujęcia doszło w środę około godziny 23:00 na deptaku, niedaleko miejsca, gdzie niecałą dobę wcześniej miała miejsce napaść. Kompletnie zaskoczony policyjnym zatrzymaniem 20-latek nie stawiał najmniejszego oporu. Dzisiaj o jego dalszym losie zadecyduje prokurator. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 12 lat więzienia.

Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 1.26 MB)