Wiadomości

Prawo i kibice nie tolerują takich zachowań

Data publikacji 07.05.2010

Trzech młodych mężczyzn usłyszało już zarzuty dotyczące palenia rac na obiekcie sportowym podczas odbywającego się meczu piłkarskiego. Wkrótce identyczne zarzuty usłyszą kolejni podejrzani w tej sprawie. W ustaleniu sprawców tego czynu pomogły kamery monitoringu i kibice, którzy nie tolerują takich zachowań.

Trzech młodych mężczyzn usłyszało już zarzuty dotyczące palenia rac na obiekcie sportowym podczas odbywającego się meczu piłkarskiego. Wkrótce identyczne zarzuty usłyszą kolejni podejrzani w tej sprawie. W ustaleniu sprawców tego czynu pomogły kamery monitoringu i kibice, którzy nie tolerują takich zachowań.
Podczas spotkania piłkarskiego odbywającego się pod koniec lutego na stadionie przy ul. Olimpijskiej, kamery monitoringu zarejestrowały kilka osób, które stojąc na trybunie obiektu rozpaliły materiały pirotechniczne. Zachowanie takie jest niezgodne z zapisami ustawy o zabezpieczeniu imprez masowych, o czym - jak później wyjaśniali ustaleni sprawcy tego czynu - rzekomo nie wiedzieli. W ustaleniu ich tożsamości pomogli inni uczestnicy tego spotkania, którym nie podobało się takie zachowanie.
Wnoszenie między innymi materiałów pirotechnicznych na imprezę masową, a także ich palenie jest przestępstwem, za które sąd może nałożyć dotkliwą grzywnę, skazać nawet na 5 lat więzienia, a także dodatkowo nałożyć na sprawcę takiego czynu „zakaz stadionowy”, co oznacza, że w określonym przez sąd czasie oraz na wyznaczonych imprezach o charakterze masowym, osoba taka nie może się pojawić, a za to musi się stawić we wskazanej jednostce policji. Obecnie takimi właśnie zakazami jest objętych 16 osób mieszkających w Bytomiu, które naruszyły porządek na obiektach sportowych poza naszym miastem.

  • fot. archiwum
Powrót na górę strony