Podejrzany o rozboje trafił do aresztu
Na wniosek bytomskich śledczych do tymczasowego aresztu trafił 31-latek podejrzany o napady dokonane przed miesiącem na mieszkańcach miasta. Mężczyzna od tego czasu ukrywał się przed stróżami prawa. Za popełnione rozboje może trafić do więzienia nawet na 12 lat.
Na wniosek bytomskich śledczych do tymczasowego aresztu trafił 31-latek podejrzany o napady dokonane przed miesiącem na mieszkańcach miasta. Mężczyzna od tego czasu ukrywał się przed stróżami prawa. Za popełnione rozboje może trafić do więzienia nawet na 12 lat.
Do napaści na dwóch mieszkańców Bytomia doszło 14 marca w nocy. Z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy zajmujących się wyjaśnieniem okoliczności tych zdarzeń wynika, że pierwsze z nich miało miejsce w okolicy dworca autobusowego. Tam właśnie około 30-letni mężczyzna razem z dwoma innymi osobnikami, grożąc 28-latkowi z Bytomia zabrali mu plecak z rzeczami osobistymi. Napadniętemu mężczyźnie kazali pójść ze sobą, obiecując, że dzięki temu odzyska plecak. Wszyscy razem dotarli na ulicę Małgorzatki, gdzie w jednym z mieszkań doszło do kolejnego rozboju, tym razem dokonanym na 26-latku, któremu sprawcy najprawdopodobniej grożąc nożem zabrali telefon komórkowy. Krótko po zgłoszeniu na Policji tych przestępstw, funkcjonariusze z wydziału kryminalnego bytomskiej komendy ustalili, że jednym ze sprawców jest 31-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna prawdopodobnie przeczuwając, że może być wkrótce zatrzymany zmienił dotychczasowe miejsce pobytu i zamieszkał w wynajmowanym mieszkaniu w dzielnicy Bobrek. Zatrzymano go w miniony poniedziałek wieczorem. Podejrzany o dwa rozboje mężczyzna częściowo potwierdził swój udział w popełnieniu przestępstw, za które może spędzić w więzieniu 12 lat. Dzisiaj Sąd Rejonowy w Bytomiu na wniosek zajmujących się tą sprawą śledczych tymczasowo aresztował go na 3 miesiące. Nadal poszukiwani są jego dwaj wspólnicy.