Wiadomości

Szesnastolatek odpowie za rozbój jak dorosły

Data publikacji 06.03.2010

Sąd Rodzinny i Nieletnich zgodził się, by 16-letni sprawca napadu dokonanego na staruszce, ponosił odpowiedzialność za ten czyn jak osoba dorosła. Młodociany bandyta na wniosek bytomskich śledczych trafił na 3 miesiące do tymczasowego aresztu. Za ten i inne popełnione rozboje może spędzić w więzieniu do 12 lat.

Sąd Rodzinny i Nieletnich zgodził się, by 16-letni sprawca napadu dokonanego na staruszce, ponosił odpowiedzialność za ten czyn jak osoba dorosła. Młodociany bandyta na wniosek bytomskich śledczych trafił na 3 miesiące do tymczasowego aresztu. Za ten i inne popełnione rozboje może spędzić w więzieniu do 12 lat.
Do napaści na 85-letnią mieszkankę Karbia doszło w południe 29 grudnia 2009 r. Nieznany młody człowiek przyszedł do starszej pani i poprosił ją, aby dała mu 2 złote. Dobroduszna kobieta wręczyła mu monetę, jednak za chwilę w jej drzwiach ponownie pojawił się ten sam młodzieniec. Po otwarciu drzwi staruszka została brutalnie poturbowana, a gdy się ocknęła, stwierdziła, że z mieszkania zniknęły jej pieniądze. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci bardzo szybko ustalili, kim jest sprawca i już następnego dnia zatrzymali go. Pochodzący z sąsiedniej dzielnicy 16 latek przyznał się do tego rozboju i jako osoba nieletnia został oddany do dyspozycji Sądu Rodzinnego i Nieletnich. Prokurator Rejonowy w Bytomiu, mając na uwadze dotychczasowe zachowanie 16-latka, a także to, że śledczy podejrzewają go o trzy podobne napaści, które miały miejsce w Bytomiu na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku, wystąpił z wnioskiem o możliwość stosowania wobec niego prawa jak wobec dorosłego sprawcy rozboju. Sąd zgodził się na takie rozstrzygnięcie, w związku z czym młodociany bandyta ponownie został zatrzymany i zgodnie z wnioskiem śledczych trafił na 3 miesiące do tymczasowego aresztu. Za rabunek, którego dopuścił się na 85-letniej bytomiance może zostać skazany nawet na 12 lat więzienia.

  • Policjant prowadzi podejrzanego 16-latka
Powrót na górę strony