Podejrzani o włamanie do zakładu fryzjerskiego - Wiadomości - Policja Śląska

Dwaj włamywacze wpadli w ręce kryminalnych z Komisariatu III. Młodzi mężczyźni kilka dni temu włamali się do zakładu fryzjerskiego w centrum miasta, skąd skradli wyposażenie warte prawie 6 000 złotych. Podejrzani, to dobrze znani miejscowym policjantom 16 i 18-latkowie, którzy na swoim koncie mają już inne kradzieże i włamania. Za popełnione przestępstwo sąd może skazać 18-latka nawet na 10 lat więzienia, natomiast o losie nieletniego zadecyduje sędzia rodzinny.
17 lutego br. pochodząca z Bytomia właścicielka zakładu fryzjerskiego znajdującego się w centrum miasta zgłosiła włamanie i kradzież z pomieszczeń jej firmy luster, kaloryferów, pieca szklanej witryny, wieszaka i kontaktów elektrycznych. Włamywacze dostali się do zakładu po wyłamaniu włazu znajdującego się w dachu i wykuciu otworu w stropie, a następnie tamtędy wynieśli skradzione elementy wyposażenia. Zajmujący się sprawą kryminalni z komisariatu przy ulicy Rostka ustalili, że sprawcami tego włamania są dwaj mieszkańcy naszego miasta w wieku 16 i 18 lat. Podejrzani o to włamanie młodzieńcy po zatrzymaniu przyznali się do tego przestępstwa, wyjaśniając, że doszło do niego w nocy 14 lutego br. Obaj są doskonale znani policjantom, bowiem w przeszłości byli już zatrzymywani w związku z kradzieżami i włamaniami do różnych obiektów na terenie miasta. Jak twierdzą, wszystkie zrabowane przedmioty sprzedali, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyli na utrzymanie i zakup alkoholu. Według właścicielki zakładu fryzjerskiego, łączna suma wyrządzonych przez nich strat wynosi 5 800 złotych. Teraz podejrzanemu o włamanie 18-latkowi grozi do 10 lat więzienia, natomiast o losie 16-latka zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich.