Ukradł klucze i włamał się do mieszkania
Dumiesięczny areszt i wizja dziesięcioletniego pobytu w więzieniu. To prawdopodobna przyszłość 17-latka, który ukradł klucze pijanemu mężczyźnie, włamał się do jego mieszkania i ukradł mu samochód. Młodzieniec został zatrzymany przez policjantów z Komisariatu III
Dumiesięczny areszt i wizja dziesięcioletniego pobytu w więzieniu. To prawdopodobna przyszłość 17-latka, który ukradł klucze pijanemu mężczyźnie, włamał się do jego mieszkania i ukradł mu samochód. Młodzieniec został zatrzymany przez policjantów z Komisariatu III.
Kilku dni potrzebowali policjanci, aby zatrzymać sprawców włamania do mieszkania przy ulicy Grzyśki. 19 lutego otrzymaliśmy zgłoszenie o włamaniu do mieszkania i kradzieży samochodu marki Opel Corsa. Informacja o zdarzeniu trafiła do wszystkich patroli. Skradzione auto zostało namierzone na ulicy Wodospady przez policyjnych wywiadowców. W samochodzie funkcjonariusze zatrzymali 17-letnią dziewczynę i jej o rok młodszego kolegę. Oboje opowiedzieli o swoim znajomym, który ukradł auto i przez kilka godzin jeździł nim bez prawa jazdy po ulicach Katowic. Zatrzymanie złodzieja było już tylko kwestią czasu. 17-latek został zatrzymany w domu przez policjantów z Komisariatu III. Podczas przesłuchania opowiedział stróżom prawa całą histrorię. Po wyjściu z mieszkania swojego kolegi zauważył na klatce schodowej pijanego mężczyznę. Nie mógł się powstrzymać od zabrania mu kluczy z jego mieszkania. Mając już orginalne klucze dopasował je do drzwi i wszedł do środka. W mieszkaniu znalazł dwowód rejestracyjny samochodu i kluczyki. Zabrał tylko kluczyki i wyszedł na parking, z którego odjechał samochodem marki Opel Corsa. Skradzionym autem przez kilka godzin jeździł po ulicach Katowic. Gdy spotkał swojego młodszego kolegę opowiedział mu o pijanym mężczyźnie, którego okradł. Chłopcy razem wrócili do mieszkania i ukradli laptopa i 300 złotych. Młodzieniec został doprowadzony do sądu, który podjął decyzję, że najbliższe miesiące 17-latek spędzi w areszcie. Za kradzież auta i włamanie do mieszkania grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa jego 15-letniego wspólnika trafi do Sądu Rodzinnego. POlicjanci sprawdzają czy przestepczy duet ma na swoim koncie inne przestępstwa.