Koniec z dręczeniem nauczycieli
Nie pozwalają im prowadzić lekcji, obrzucają wyzwiskami, rzucają kredą oraz papierkami, przewracają ławki i krzesła. Na każdym kroku słychać wulgaryzmy. Na przerwach huk odpalanych petard. Nauczyciele postanowili przerwać uczniowski terror. Katowiccy policjanci zwalczający przestępczość nieletnich pojawili się w gimnazjach, gdzie znieważano nauczycieli.
Nie pozwalają im prowadzić lekcji, obrzucają wyzwiskami, rzucają kredą oraz papierkami, przewracają ławki i krzesła. Na każdym kroku słychać wulgaryzmy. Na przerwach huk odpalanych petard. Nauczyciele postanowili przerwać uczniowski terror. Katowiccy policjanci zwalczający przestępczość nieletnich pojawili się w gimnazjach, gdzie znieważano nauczycieli.
Do łamania prawa, statutu szkolnego i zasad kultury osobistej doszło w dwóch katowickich szkołach. Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości wśród nieletnich przesłuchali 17 uczniów z obu szkół. Udowodniono im łącznie popełnienie 160 przestępstw, polegających na znieważeniu nauczycieli. Nauczyciel podlega ochronie prawa tak, jak funkcjonariusz publiczny. Za jego znieważenie grozi kara do roku więzienia. Oprócz wulgaryzmów i innych sposobów terroryzowania nauczycieli odnotowano w szkołach kilka niebezpiecznych przypadków odpalenia petard. Jeden z nich omal nie zakończył się tragicznie. Uczennica została poparzona i na kilka dni straciła słuch. Co na to rodzice? Agresja?! Moje dziecko w domu jest grzeczne i słucha rodziców. To najczęstsze odpowiedzi opiekunów, gdy dowiadują się o szkolnych ekscesach swoich pociech. Sprawa każdego z przesłuchanych uczniów trafi do sądu - na razie rodzinnego - który podejmie decyzje o zastosowaniu odpowiednich środków wychowawczych.