Wiadomości

Wzięli sprawy w swoje ręce

Data publikacji 30.12.2009

Ręce pełne roboty mieli skoczowscy stróże prawa zatrzymując w dwa dni sześciu mieszkańców gminy Brenna uwikłanych w pobicie i kradzież. Najmłodszy zatrzymany ma 16 lat, natomiast najstarszy 32. Wszystko zaczęło się w listopadzie 2009 roku po dokonaniu kradzieży motoru honda wartości około 9 000zł.

Ręce pełne roboty mieli skoczowscy stróże prawa zatrzymując w dwa dni  sześciu mieszkańców gminy Brenna uwikłanych w pobicie i kradzież. Najmłodszy zatrzymany ma 16 lat, natomiast najstarszy 32. Wszystko zaczęło się w listopadzie 2009 roku po dokonaniu kradzieży motoru honda wartości około 9 000zł.

 

 

Jak ustalili policjanci, przedwczoraj właściciel hondy wraz z trzema kompanami postanowił na własną rękę odszukać skradziony motor. Najpierw w Brennej na ulicy Barujec pozbawił wolności 17-latka myśląc, że jest on sprawcą kradzieży. Wspólnie z kolegami wrzucił obezwładnionego mężczyznę do forda transita. Po przejechaniu w ustronne miejsce mężczyźni pobili nastolatka, chcąc wymusić na nim informacje o skradzionym motocyklu. Następnie sprawcy przemieścili się do Górek Wielkich i tam działając w podobny sposób pozbawili wolności drugiego 16-letniego  domniemanego złodzieja. Pobici mężczyźni przyznali się do kradzieży. Po odzyskaniu wolności 17-latek powiadomił policję. Jeszcze tego samego dnia około 22.00 doszło do pierwszych zatrzymań, a następnego rano do kolejnych. Śledztwo potwierdziło, że 17-latek pozbawiony wcześniej wolności przez swoich oprawców był zamieszany jeszcze w kradzież motocykla marki Kawasaki o wartości 10.000 złotych. Czterej sprawcy pobicia przyznali się do zarzucanych czynów, na poczet grożącej kary wpłacili 2500 zł. Teraz odpowiedzą przed sądem za co grozi im do 10 lat więzienia. Policjanci nadal wyjaśniają okoliczności kradzieży motocykli.      

Powrót na górę strony